2006: banki mają ambitne plany

- Wyceny w ujęciu bezwzględnym są wysokie (wyceny sporządzone modelem Gordona są przeciętnie niższe od kursu rynkowego o 26%), ale kupno akcji banków pozostaje najlepszym sposobem zainwestowania we wzrost polskiego PKB - zauważa Andrzej Powierża, autor raportu o bankach, datowanego na 9 stycznia.

Kusi dywidenda

Większość giełdowych banków wypłaca solidną dywidendę (według prognoz BDM, mediana stopy dywidendy za 2006 r. wyniesie 3,4% i 3,8% za 2007 r.). Jednak ze względu na rosnące ryzyko pogorszenia koniunktury na giełdzie, w wyliczaniu ceny docelowej analityk zwiększył udział wyceny fundamentalnej (z 20% do 50%) i tym samym obniżył udział wyceny wskaźnikowej (z 80% do 50%). Podtrzymuje wcześniejszą opinię, że najbliższe lata będą dobre dla sektora bankowego i inwestorów czeka raczej podnoszenie niż obniżanie prognoz. "W 2005 r. bankowość detaliczna przynosiła zwiększenie wolumenu i przychodów, a bankowość korporacyjna rekordowo niskie (lub wręcz dodatnie) salda rezerw. Podobnie będzie w nowym roku, a w pozytywnym scenariuszu zwiększy się wolumen kredytów dla przedsiębiorców" - czytamy w raporcie.

Postawić na pozytywne zaskoczenie

Analityk radzi, by w tej sytuacji skoncentrować uwagę na spółkach, które mają największe szanse na pozytywne zaskoczenie inwestorów. A skoro liczy się na ożywienie w bankowości korporacyjnej, to należy obstawiać banki silne w tym segmencie, mogące konkurować o przedsiębiorstwa nie tylko ceną, ale także jakością oferty. Według niego, to przede wszystkim Handlowy i BRE, ale także BPH, BZ WBK, Getin Bank. W bankowości detalicznej A. Powierża zaleca preferowanie banków wyspecjalizowanych w określonych produktach lub działających na zasadzie otwartej platformy (przede wszystkim Millennium, BRE, Handlowy i Getin Bank). Podsumowując, najlepsze strategie (jego zdaniem) mają Handlowy i Getin. Ciekawe są także strategie BRE oraz BZ WBK. Jednak tylko w przypadku Handlowego nie jest to jeszcze dostrzeżone przez rynek i dlatego BDM PKO zmienia rekomendację dla niego ze "sprzedaj" do "akumuluj". Pozostałym trzem bankom, ze względu na wysokie ceny akcji, wydał rekomendację "neutralnie". Utrzymał zalecenie "neutralnie" dla BPH i Millennium. Podwyższył dla Pekao ze "sprzedaj" do "neutralnie". Ze względu na wzrost kursu oraz brak przekonującej strategii obniżył ocenę ING BSK i Kredyt Banku.

Lepsi i gorsi

Getin Holding: BDM podoba się ogólna strategia holdingu, ale jej pozytywna ocena jest już uwzględniona w kursie. Z drugiej strony, rozczarowuje brak spektakularnych sukcesów na rynku kart kredytowych. W zasadzie BDM od ponad pół roku nie podwyższał prognoz dla Getin Banku. W tym czasie zwiększał prognozy dla wielu konkurentów, a to oznacza relatywnie gorszą wycenę Getinu.

BZ WBK: Dzięki bardzo dobrym wynikom w III kwartale rynek uwierzył, że bank ma szansę zwiększać zyski nie uczestnicząc w walce na najbardziej popularnych rynkach (walutowe kredyty hipoteczne, masowe karty kredytowe). Zarabiał dzięki zwiększonej sprzedaży pożyczek gotówkowych i olbrzymiemu przyrostowi aktywów TFI. To jednak oznacza, że negatywnie odczuje bessę na rynku akcji i obligacji.

BRE: Reklama banku: "Najlepsza instytucja finansowa dla wymagających klientów" nie jest według analityka tylko sloganem.

Millennium: Strategia - cross-selling - rozwijana na bazie kredytów hipotecznych i udany początek jej wdrażania spotkały się z uznaniem analityka. Bank uplasował się na trzecim miejsca na rynku kredytów hipotecznych. - Jednak bank ma stosunkowo niską bazę klientów i powiększanie jej dzięki ciekawej ofercie kredytów hipotecznych zajmie lata - zauważa A. Powierża. Millennium na razie nie odniosło sukcesu na rynku kredytów konsumpcyjnych, co odbija się na malejącej marży odsetkowej.

BPH i Pekao: Wyniki ostatnich dwóch kwartałów pokazały, że pozytywnie może zaskoczyć raczej Pekao niż BPH.

Przyszedł więc czas, aby zrezygnować z przeważenia BPH wobec Pekao - sugeruje analityk - i albo inwestować w nie w równym stopniu, albo nawet lekko przeważać Pekao, licząc na powtórzenie dobrych wyników w IV kw. i ich pozytywny odbiór przez rynek.

ING BSK: Obecne wysokie zyski wynikają głównie z pozytywnego salda rezerw. Bank zintensyfikował promocję i przebudował back-office (tworząc platformy produktowe), można jednak odnieść wrażenie, że zawodzi sprzedaż, zwłaszcza produktów kredytowych - podkreśla autor raportu. Dlatego, w jego opinii, bank będzie wyceniany z dyskontem w stosunku do konkurentów.

Kredyt Bank: Bank ma, zdaniem analityka, zbyt ambitne plany. Nie zamierza się specjalizować lecz jednocześnie rozwijać sprzedaż wszystkich produktów. Poza tym zapowiada rozwój sieci własnych placówek w mniejszych miejscowościach, co na tle konkurentów rozwijających placówki franchisingowe wydaje się anachronizmem - zaznacza analityk.