68 proc. zysku z miedzi
Miedź znów rekordowo droga. Rynek obawia się nadal zagrożenia dostaw metalu z kopalń - podają maklerzy.
Spory z pracodawcami, braki w wyposażeniu kopalń miedzi i ich pracowników to problemy z jakimi będzie się borykać ta branża przez najbliższe dwa lata - podał w czwartek BHP Billiton, największa spółka wydobywcza na świecie.
W środę na dodatek Antofagasta Plc., brytyjska firma do której należą trzy kopalnie miedzi w Chile, i Kazakhmys Plc podały, że w I kwartale spadła produkcja miedzi. Tymczasem zapasy miedzi na świecie są coraz niższe. Te monitorowane przez giełdę w Londynie spadły w czwartek do 115.975 ton. Od 24 marca, kiedy to rozpoczął się strajk w kopalni miedzi La Caridad, zapasy zmniejszyły się o 7 proc. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na giełdzie metali LME w Londynie zdrożała w czwartek o 285 USD, czyli 4 procent, do rekordowych 7.395 USD za tonę. Miedź zdrożała w tym roku już o 68 proc. Analitycy UBS AG prognozują, że w 2006 r. różnica pomiędzy popytem a podażą miedzi wyniesie 200.000 ton.