Akcje lepsze niż kwiatek dla Ewy
Przy okazji Dnia Kobiet zwykle tworzy się różnego rodzaju okazjonalne teksty lub analizy poświęcone roli kobiet w biznesie lub podobnym zagadnieniom. My postanowiliśmy wykorzystać tę okazję do analizy prostej "strategii inwestycyjnej", a być może do wzbogacenia tradycji "obchodów" Dnia Kobiet.
Nasza tradycja ograniczała się do niedawna do obśmianych już wielokrotnie prezentów typu goździk czy rajstopy. Czasy się zmieniają, ustrój mamy rynkowy, więc proponujemy zamiast rajstop kupowanie na Dzień Kobiet akcji. Dla kobiet oczywiście.W celu udokumentowania, że "strategia" kupowania akcji w Dniu Kobiet jest bardziej opłacalna niż inne, dokonaliśmy analizy jej efektywności. Analizą objęliśmy okres od 1928 r., wykorzystując do tego celu amerykański indeks giełdowy S&P500. Strategia jest prosta: kupujemy za 100 dolarów akcje każdego 8 marca (lub pierwszego dnia giełdowego, po tej dacie, jeśli Dzień Kobiet przypada np. w niedzielę) i sprzedajemy po roku także 8 marca. Tak wyliczone stopy zwrotu (bez reinwestycji zysków) porównaliśmy z podobną "strategią" kupowania akcji w Sylwestra i sprzedawania ich po roku tego samego dnia.
Średnia stopa zwrotu ze strategii kupowania akcji w Dniu Kobiet z 82 lat objętych badaniem wynosi 7,77 proc., zaś kupowanie w Sylwestra dałoby stopę zwrotu równą 6,8 proc. Z łącznej sumy 8200 dolarów zainwestowanej w tym okresie, otrzymalibyśmy "prezent" w wysokości 636 dolarów, zaś prezent Sylwestrowy wyniósłby tylko 451 dolarów. Może to i niewiele, ale trzeba pamiętać, że od 1928 r. mieliśmy do czynienia nie tylko z hossą. Przy krótszych okresach "inwestowania" trzeba więc liczyć się z ryzykiem, że wartość prezentów przejściowo może zmaleć. W postępowaniu z kobietami, jak wiadomo, liczy się jednak wytrwałość. A i w gorszych, i lepszych czasach zawsze można dorzucić goździka i jakiś drobiazg.
Roman Przasnyski
Główny Analityk Gold Finance