Akcje Pekao SA są oceniane najlepiej

Rekomendacje "kupuj" dla akcji Pekao SA nikogo nie dziwią, bo spółka ta zaskoczyła rynek rewelacyjnymi wynikami. Mimo dość słabych zysków w pierwszym półroczu analitycy zalecają kupowanie akcji PBK licząc na efekty jego fuzji z BPH. Papiery BRE też mają wysokie rekomendacje, choć wyniki tej spółki ostatnio nie są rewelacyjne.

Po opublikowaniu wyników finansowych za pierwsze półrocze pojawiło się wiele nowych rekomendacji dla banków, głównie tych o największej płynności. W centrum zainteresowania inwestorów znajdują się ostatnio PBK z BPH oraz BRE Bank i to one otrzymują ostatnio najwięcej rekomendacji. Nadal dużą popularnością cieszą się papiery Pekao SA.

Gra pod fuzję

Mimo złych wyników finansowych w pierwszym półroczu, Powszechny Bank Kredytowy otrzymał od Merill Lynch krótkoterminową rekomendację "kupuj", a średnioterminową "kupuj za rok". Biuro Maklerskie BOŚ zaleciło trzymanie papierów PBK/BPH, a Deutsche Bank Securities wydało dla nich ocenę zgodnie z rynkiem. Równocześnie wszyscy oceniający odnotowali słabą efektywność banków. DB zauważył jednak, że w II półroczu można się spodziewać poprawy wyników. W przypadku PBK ma przyczynić się do tego między innymi sprzedaż udziałów w OFE.

- Rynek bardziej niż o wynikach banków, mówi obecnie o efekcie ich fuzji. Powstanie bowiem instytucja finansowa, która wejdzie do ścisłej czołówki. Część analityków liczy na to, że PBK i BPH powtórzą sukces czterech łączących się banków pod szyldem Pekao SA - mówi Marek Świętoń, analityk ING BSK Asset Management. Sukces Pekao polega na obniżeniu wreszcie wskaźnika kosztów do dochodów do 52 proc.

Gra pod inwestora

Rynek spodziewał się, że BRE Bank może wykazać złe wyniki. Tak się nie stało. W tym przypadku nie można jednak mówić o pełnym sukcesie, bo zyski banku nie są rewelacyjne. Spółka postrzegana jest raczej neutralnie.

- Z tego mogą wynikać wyższe rekomendacje. W dodatku akcje BRE Banku ostatnio uległy znacznej przecenie i jego papiery znów zaczynają być atrakcyjne - uważa Grzegorz Zawada, analityk Erste.

Jednak niektórzy obserwatorzy rynku wskazują na jeszcze inne przyczyny.

- Wyższe wyceny dla BRE Banku wynikają zapewne także z tego, że rynek widzi możliwość przejęcia spółki. Stałoby się to w wyniku wchłonięcia jej inwestora strategicznego - Commerzbanku - przez inny duży, międzynarodowy bank. Wśród zainteresowanych wymienia się Deutsche Bank i UniCredito Italiano. To radykalnie zmieniłoby sytuację BRE Banku - uważa Marek Świętoń.

Mocny detalista

Bankiem bardzo przejrzystym i poddającym się łatwo analizom finansowym jest natomiast Pekao SA. W tym roku wydano dla niego prawie 50 rekomendacji. Częściej oceniany był tylko PBK.

W przypadku Pekao SA analitycy są wyjątkowo zgodni. Analitycy zalecają trzymanie lub dokupowanie akcji banku. Przyczyną są dobre wyniki, konsekwentnie realizowana strategia rozwoju i cięcia kosztów.

Zdecydowanie bardziej kontrowersyjna jest inwestycja w papiery BRE Banku. Dlatego są one oceniane przez jednych bardzo źle, a innych dobrze lub neutralnie. Ostatnio przeważa grupa optymistów.

Równie kontrowersyjnie, jak BRE Bank, rynek traktował w tym roku tylko papiery BSK. Po zwiększeniu w nim udziału ING akcje banku przestały być płynne. Po fuzji z Bankiem Zachodnim spadło także zainteresowanie walorami WBK. Dość płynne pozostają jeszcze papiery Kredyt Banku.

- Kredyt Bank zasługuje na większe zainteresowanie, jednak KBC jest enigmatycznym inwestorem. Niby jest szansa, że ogłosi wezwanie na akcje Kredyt Banku, ale nie wiadomo, kiedy to może nastąpić i po jakiej cenie. Nie znana jest również strategia rozwoju KB. Dlatego nie ma dużego zainteresowania jego akcjami - wyjaśnia Marcin Świętoń.

Pozostałe banki z GPW nie są przedmiotem analiz, głównie z powodu niewielkiej płynności ich walorów.