Amica zainwestuje 120 mln zł w rozwój produkcji w ciągu czterech lat

Amica planuje przeznaczyć na inwestycje w rozwój mocy produkcyjnych we Wronkach 120 mln zł w ciągu czterech lat - poinformował na konferencji prasowej Wojciech Kocikowski, wiceprezes firmy. Spółka spodziewa się w tym roku dwucyfrowego wzrostu sprzedaży i EBITDA.

Amica planuje przeznaczyć na inwestycje w rozwój mocy produkcyjnych we Wronkach 120 mln zł w ciągu czterech lat - poinformował na konferencji prasowej Wojciech Kocikowski, wiceprezes firmy. Spółka spodziewa się w tym roku dwucyfrowego wzrostu sprzedaży i EBITDA.

"W ciągu czterech lat możemy wydać w zwiększenie mocy produkcyjnych we Wronkach, w obszarze kuchni, 120 mln zł" - powiedział Kocikowski. W wyniku programu inwestycyjnego moce produkcyjne firmy mogą wzrosnąć do 1,8 mln sztuk z 1,25 mln sztuk obecnie. Wiceprezes zaznaczył jednocześnie, że plan ten będzie uzależniony od otoczenia, popytu na kuchnie i sytuacji na rynku rosyjskim. Amica 6 lub 7 maja zaprezentuje dziesięcioletnią strategię, w której przedstawi plany rozwoju w najbliższych latach na poszczególnych rynkach. Spółka zamierza dywersyfikować sprzedaż, zwiększając przychody na rynkach Europy zachodniej i południowej. "Jesteśmy w zbyt dużym stopniu uzależnieni od Rosji. Ostatnie zawirowania na rynku potwierdzają, że dywersyfikacja jest konieczna" - powiedział Kocikowski. Poinformował, że ciekawa jest sytuacja na rynku AGD we Włoszech, gdzie wielu producentów kuchni jest na skraju upadłości. "Przyglądamy się trzem-czterem z nich. Generują między 30 a 50 mln euro obrotu. To mogłoby zaowocować jakąś transakcją" - ocenił wiceprezes. Rozwój sprzedaży ma nastąpić również m.in. w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii i Skandynawii. Spółka chce też wyjść na nowe rynki, na których dotąd nie sprzedawała wcale lub bardzo mało, jak Izrael, Turcja czy północna Afryka. "To przyniesie dodatkowych kilka milionów euro nowego obrotu" - powiedział Kocikowski.

Reklama

Niekorzystny kurs rubla obniżył ubiegłoroczny wynik firmy o 13 mln zł, przy czym w większości było to odczuwalne w czwartym kwartale. Również w pierwszym kwartale wpływ tego czynnika będzie ciążył na wynikach firmy. Wiceprezes liczy jednak, że częściowo efekt ten zniweluje wzrost cen na rosyjskim rynku. Zwraca uwagę, że popyt tam jest wciąż wysoki. W strategii Amica odniesie się również do kwestii akwizycji oraz dywidendy. W zeszłym roku spółka wypłaciła 4,58 zł dywidendy na akcję. "W tym roku również chcielibyśmy podzielić się zyskiem z akcjonariuszami" - powiedział Kocikowski. "Sytuacja płynnościowa firmy jest dość dobra.

Mamy możliwości, by dzielić się zyskiem z akcjonariuszami, niezależnie od planów inwestycyjnych czy ewentualnych akwizycji" - dodał. Amica z optymizmem ocenia perspektywy 2014 roku, choć obawy budzi kurs rubla, który może obniżyć rentowność spółki. "Mimo to liczymy, że na poziomie EBITDA wzrost będzie dwucyfrowy, podobnie jak w przypadku sprzedaży" - powiedział Kocikowski. Dodał, że sytuacja w Polsce wygląda bardzo obiecująco, na co wpływ ma przejęcie części udziałów po bankructwie Fagora Mastercook, producenta sprzętu AGD. "Sytuacja w czwartym kwartale zeszłego roku na rynku krajowym, a także w dwóch ostatnich miesiącach, wygląda bardzo dobrze. Wzrost w Polsce w IV kw. wyniósł 22 proc. Gdyby nie efekt Mastercooka, byłby niższy, zapewne poniżej 5 proc." - powiedział wiceprezes. W 2013 roku grupa miała 89,3 mln zł zysku netto, 95,4 mln zł zysku operacyjnego i 1,65 mld zł przychodów. W samym czwartym kwartale zysk netto wyniósł 29,6 mln zł, zysk operacyjny 38,6 mln zł, a przychody 497,1 mln zł.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt AGD | Amica Wronki SA | Amica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »