Analitycy BNP Pariba ostrzegają
Ogłoszone w środę dane o sprzedaży detalicznej wytrącają argument zwolennikom zacieśnienia polityki pieniężnej - stwierdzili w komentarzu analitycy BNP Paribas.
"Dane nie pozostawiają wątpliwości, iż konsumenci +okopują się+ i są mocną sugestią, iż dane PKB za I. kw. 2010 r. mogą przynieść dużą, negatywną niespodziankę" - stwierdzili w komentarzu po ogłoszeniu danych. "Dla zacieśnienia polityki pieniężnej w br. absolutnie nie ma uzasadnienia" - podkreślają. O tym, iż w 2010 r. nie nastąpi żadna podwyżka stóp procentowych, mimo iż rynek ich oczekuje, analitycy banku przekonani są od pewnego czasu.
Wzrost sprzedaży detalicznej wyhamował w lutym do 0,1 proc. rdr. wobec wzrostu o 2,5 proc. rdr w styczniu. BNP Paribas, podobnie jak rynek oczekiwał wzrostu o 3,9 proc. rdr.
Zdaniem analityków przeciwko perspektywie przyrostu popytu konsumpcyjnego przemawia w 2010 r. kilka czynników: wątła kondycja rynku pracy, mniejsza dostępność do kredytu oraz niższy wskaźnik waloryzacji rent i emerytur w porównaniu z poprzednim rokiem (4,62 proc. zamiast 8,7 proc.).
Za niższym tempem wzrostu PKB w I. kw. (w porównaniu z 3,1 proc. rdr w IV kw. 2009 r.) przemawia też załamanie w budownictwie (minus 24,6 proc. rdr w lutym).
Naszym zdaniem dzisiejsze dane GUS dotyczące m.in. bezrobocia i sprzedaży detalicznej są zupełnie przyzwoite, zważywszy na fakt, że luty był miesiącem krótszym aż o 3 dni w stosunku do stycznia.