Analitycy umiarkowanymi optymistami

O 7,7% wzrosły akcje Elektrimu w reakcji na opublikowane szczegóły umowy z Vivendi. Umiarkowany optymizm rynku podzielają również analitycy banków inwestycyjnych.

O 7,7% wzrosły akcje Elektrimu w reakcji na opublikowane szczegóły umowy z Vivendi. Umiarkowany optymizm rynku podzielają również analitycy banków inwestycyjnych.

"Uważamy, że transakcja z Vivendi jest raczej pozytywnym czynnikiem dla Elektrimu, chroniącym firmę przed ryzykiem niewypłacalności oraz dobrze zabezpieczającym jej interes" - pisze w informacji dla inwestorów Tomasz Bardziłowski z CSFB. Jego zdaniem, kluczową kwestią dla warszawskiego holdingu jest obecnie refinansowanie pozostałego zadłużenia krótkoterminowego oraz restrukturyzacja operacyjna.

Pozytywnie umowę oceniają też ABN Amro oraz RCI Polska. - Są powody, by być optymistą. Zniknęły najważniejsze problemy krótkoterminowe, co daje miejsce na wzrost kursu akcji - powiedział PARKIETOWI Andrzej Knigawka z ABN Amro. Bank ten przygotowywuje nową wycenę papierów Elektrimu.

Reklama

Podobnie wygląda sprawa w RCI Polska. - Na pewno podtrzymamy rekomendację kupuj. Zmieni się najprawdopodobniej wycena - powiedział nam Paweł Puchalski, analityk RCI.

Rekomendację "zdecydowanie kupuj" podtrzymała Benita Mikołajewicz z ING Barings. - Transakcja jest zaprojektowana tak, by zapewnić pełne refinansowanie obligacji zamiennych Elektrimu. Zakończone zostały także trzy spory sądowe, z Vivendi, Eastbridge i PenneCom, co czyni sytuację prawną spółki znacznie bardziej przejrzystą - pisze B. Mikołajewicz.

Giełdowi specjaliści zwracają uwagę na istotną zmianę w obecnie podpisanej umowie w stosunku do jej wstępnych założeń. Chodzi mianowicie o fakt, iż Elektrim przeniesie na firmę Elektrim Telekomunikacja wierzytelności w stosunku do spółek telefonii stacjonarnej o łącznej wartości 562,4 mln zł. HSBC w swej notce dla inwestorów zauważa, że należności pojawiły się w umowie w miejsce aktywów internetowych. Analityk banku uważa, że przy takiej konstrukcji i po uwzględnieniu 2 mln euro różnicy w wartości transakcji (591 mln obecnie wobec 589 mln w czerwcu) otrzymujemy wycenę aktywów internetowych na poziomie 145 mln euro. " Jeśli spółki internetowe są warte więcej, Elektrim zrobił korzystną transakcję. Aktywa internetowe nie wydają się jednak warte więcej niż 145 mln euro" - czytamy w notce HSBC. Jej autor zwraca jednak uwagę, iż zdaniem Elektrimu przekazanie ET wierzytelności było uwzględnione w umowie wstępnej (choć nie było takiego zapisu w żadnym oficjalnym komunikacie). - Jeśli to prawda, transakcja wygląda znacznie lepiej - uważa HSBC. Z naszych informacji umowie wynika, iż część analityków właśnie ze względu na sprawę wierzytelności przekazywanych ET nieznacznie obniży wycenę Elekrimu.

Na wczorajszej sesji akcje Elektrimu zyskały 7,7% przy obrotach na poziomie 17,4 mln zł.

Elektrim nie jest kluczową inwestycją Vivendi.

- Dokonaliśmy transakcji z Elektrimem, by chronić wartość naszych inwestycji. Nie jest to jednak dla nas strategiczne i długoterminowe przedsięwzięcie - stwierdził Jean-Marie Messier, prezes Vivendi, w wywiadzie dla Reutera.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: analitycy | optymiści | hsbc | vivendi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »