Antypodatkowe zakupy nie podbiją indeksów GPW
Zyski z inwestycji giełdowych rozpoczętych w tym, a zakończonych w kolejnych latach, nie będą opodatkowane. Teoretycznie taka informacja powinna spowodować duże zakupy akcji pod koniec roku. Jednak zadaniem analityków tak nie będzie.
Od stycznia 2004 roku inwestorzy mają płacić podatek od dochodów z giełdy. Resort finansów uspokaja jednak, że nie będzie on dotyczył dochodów z inwestycji rozpoczętych w tym, a zakończonych już w przyszłym roku. Choć wydaje się to logiczne, do tej pory taka deklaracja ze strony resortu nie padła.
Mogłoby się więc wydawać, że powtórzy się sytuacja z końca 2001 roku Ń ostatniego, w którym dochody z lokat bankowych nie były opodatkowane. Wówczas, tuż przed wprowadzeniem podatku, klienci banków masowo zaczęli zakładać depozyty długoterminowe. Z szacunków wynika, że na tego typu lokaty wpłynęło około 9-10 mld zł.
Jednak analitycy twierdzą, że giełda nie przeżyje wielkiego ataku indywidualnych inwestorów, którzy chcąc uniknąć podatków, będą kupować akcje. Powód jest prosty: drobni gracze, którzy kupują akcje z myślą o długoterminowej inwestycji, są obecnie w mniejszości. Nawet gdyby chcieli, to i tak nie zdołają sami wywołać wzrostów na GPW. Ostatnio ich udział w obrotach tylko nieznacznie przekracza 20 proc. Poza tym zdecydowana większość drobnych graczy preferuje inwestycje krótkoterminowe, co z góry eliminuje pomysł kupowania akcji na dłużej tylko po to, by uciec przed podatkiem.
Jednak nie można wykluczyć, że część inwestorów będzie chciało wykorzystać koniec roku do przeparkowania znaczących pakietów z osób prawnych na osoby fizyczne po to, by uciec przed opodatkowanie ewentualnych zysków. Jednak w tym wypadku należy spodziewać się transakcji pakietowych pozasesyjnych.