Atak podaży
Nie udało się wczoraj głównemu indeksowi warszawskiej giełdy pokonać oporu na poziomie 1260 pkt. Spadły ceny większości akcji. WIG20 stracił prawie 2% i zatrzymał się na 1228 pkt. Obroty skoczyły do 270 mln zł, z czego zdecydowaną większość zrealizowano na papierach Telekomunikacji Polskiej, Pekao, KGHM, Orlenu i BPH PBK.
Akcje taniały od początku sesji, jednak do głębszej przeceny doszło dopiero po południu. Popyt cofnął się pod wpływem spadków na zagranicznych parkietach. Ponadto na rynku pojawiły się pogłoski o możliwym ponownym dokapitalizowaniu Kompanii Węglowej kolejnymi akcjami Telekomunikacji Polskiej. Pomimo dementi przedstawiciela resortu skarbu zdecydowanie pozbywano się wczoraj tych papierów. Już rano duże zlecenie sprzedaży napłynęło na rynek od jednego z zagranicznych biur maklerskich. Prawdopodobnie inwestor postanowił zrealizować zyski z części akcji kupionych od Kompanii po 13,1 zł. Na zamknięciu po 2,9-proc. przecenie telekomu za jego akcje płacono po 13,3 zł. Obroty papierami TP przekroczyły 100 mln zł.
Naporu podaży nie wytrzymały akcje Pekao, którymi jeszcze przed południem handlowano nawet po 100,5 zł. Ostatecznie jeden papier będącego ostatnio w silnym trendzie wzrostowym banku wyceniono na 98 zł (-3%). Nieco mniej straciły pozostałe spółki z tego sektora. BZ WBK zdołał nawet poprawić wycenę (+0,45%).
Silnie zniżkował KGHM (-3,5%), któremu szkodzi zarówno spadek cen miedzi na światowych rynkach, jak i ponownie umacniający się złoty.
Do realizacji zysków doszło w sektorze informatycznym. Softbank stracił aż ponad 5%, a Prokom prawie 3%.
Konflikt w akcjonariacie Elektrimu i przerwa w walnym spowodował ponad 4-proc. przecenę spółki. Po ogłoszeniu upadłości o 36,4%, do 7 groszy spadł kurs Piaseckiego.