Awantura o Śląski - ING wzywa do sprzedaży po 265 zł

ING Bank ogłosił wezwanie do sprzedaży wszystkich akcji Banku Śląskiego po cenie 265 zł za walor. Potwierdziły się zatem czwartkowe doniesienia Parkietu.

ING Bank ogłosił wezwanie do sprzedaży wszystkich akcji Banku Śląskiego po cenie 265 zł za walor. Potwierdziły się zatem czwartkowe doniesienia Parkietu.

Grupa inwestorów skupiona wokół Raimondo Egginka (na fot.), członka zarządu ABN AMRO Asset Management, jest niezadowolona z ceny w wezwaniu.

- Obecnie dysponujemy 20-proc. pakietem akcji BSK. To nam wystarcza, aby zablokować emisję akcji z wyłączeniem prawa poboru. Już wcześniej zaczęliśmy kupować walory banku, ponieważ nie zgadzaliśmy się z polityką większościowego inwestora banku wobec mniejszościowych akcjonariuszy. Byliśmy również niezadowoleni z wyników finansowych BSK - stwierdził Raimondo Eggink. Inwestorzy mniejszościowi chcieli wprowadzić swojego przedstawiciela do rady nadzorczej banku. Analityk przypuszcza, że w trakcie skupowania akcji ING odkrył plany inwestorów i obawiając się zablokowania przez nich uchwały o wyłączeniu prawa poboru, ogłosił wezwanie.

Reklama

Nie ukrywa on, że skupiona wokół niego grupa akcjonariuszy mniejszościowych została zaskoczona wezwaniem. R. Eggink zapowiedział, że w najbliższych dniach inwestorzy zdecydują, w jaki sposób odpowiedzą na ofertę ING. Co do ceny w wezwaniu, to uważa on, że jest za niska.

- Za przejęcie 100% akcji banku powinna być zapłacona wyższa premia - powiedział Raimondo Eggink. Powołał się przy tym na transakcję prywatyzacyjną, w której MSP sprzedał Bayerische Hypo und Vereinsbank akcje BPH. Niemiecki inwestor zapłacił wówczas cenę odpowiadającą 3-krotnej wartości księgowej. W przypadku wezwania na BSK jest to 1,2-krotność wartości księgowej. Wczoraj ING podał, że zamierza kupić ponad 4,16 mln akcji, które w efekcie dałyby mu 100-proc. udział w kapitale BSK. Obecnie dysponuje on pakietem 54,98% walorów.

Zainteresowani będą mogli odpowiedzieć na wezwanie od 19 marca do 23 kwietnia br. Według Holendrów, pozwoli ono zrewidować inwestorom ich strategię w stosunku do BSK, przed planowanym połączeniem z warszawskim oddziałem ING. W środę ING otrzymał zgodę KNB na przekroczenie 75% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Banku Śląskiego.

- Po zakończeniu wezwania planujemy konsolidację oddziału ING w Warszawie z BSK. Fuzja ta pozwoli na rozwój działalności i zwiększy konkurencyjność banku na rynku - powiedział Jan Nijssen z ING.

Zapowiedział on, że BSK nie zostanie wyprowadzony z giełdy. ING zobowiązał się przed KNB, że po upływie 24 miesięcy sprzeda akcje i zejdzie ze swoim udziałem do poziomu 75% kapitału BSK. Niewykluczone że bank zdecyduje się na emisję akcji dla drobnych akcjonariuszy.

Połączenie obu banków nastąpi przez wniesienie majątku warszawskiego oddziału do BSK w zamian za nową emisję akcji banku. Decyzje o tym podejmie WZA BSK, które odbędzie się pod koniec czerwca. Połączona instytucja będzie świadczyć usługi dla klientów detalicznych pod nazwą ING Bank Śląski, a usługi dla firm pod nazwą ING Bank. Centrala pozostanie w Katowicach, część działalności będzie jednak prowadzona w Warszawie.

Wczoraj po sugestii Parkietu o możliwym przecieku przed wezwaniem na akcje BSK, KPWiG wszczęła postępowanie w tej sprawie.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | wezwanie | ing | Walor | awantura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »