Axel wywołał popłoch

"Gazeta Wyborcza" Agory i nowy dziennik Axel Springera 18 kwietnia zaczną bitwę. Giełdowa spółka będzie się bronić. Inwestorzy są mniej odważni. W piątek masowo uciekali.

"Gazeta Wyborcza" Agory i nowy dziennik Axel Springera  18 kwietnia zaczną bitwę. Giełdowa spółka będzie się bronić. Inwestorzy są mniej odważni. W piątek masowo uciekali.

Axel Springer Polska zamierza 18 kwietnia, czyli zaraz po Wielkanocy, wprowadzić na rynek nowy dziennik - podał w piątek internetowy "Presserwis". Powołał się na nieoficjalne informacje zdobyte u źródła związanego z branżą poligraficzną. Według serwisu, początkowo start był planowany na jeden z dni Wielkiego Tygodnia, ale przesunięto go na pierwszy dzień po świętach. 14 kwietnia, czyli w Wielki Piątek, ma ruszyć kampania telewizyjna gazety.

Dzień wcześniej o nowym projekcie niemieckiego wydawcy napisał "Przekrój", a inny branżowy serwis internetowy - "Wirtualne Media" - skompilował materiał z informacjami jednego z dzienników.

Reklama

Czas wojny

W "Przekroju" pojawiło się zdanie, że gazeta Axela, nazywana polskim "Die Welt", idzie na wojnę z "Gazetą Wyborczą". Jeden z redaktorów mówił anonimowo, że według badań, większość czytelników gotowa jest porzucić "Gazetę" dla nowego tytułu.

Według prasy, nakład nowego dziennika ma sięgnąć 150 tys. egzemplarzy.

Pojawiające się informacje prasowe pogrążyły w piątek kurs Agory. Akcje wydawcy "Gazety Wyborczej" straciły 4,8 proc. i kosztowały pod koniec dnia 49,3. W ciągu sesji notowania zjechały nawet do 49 zł. Wolumen obrotu był niemal trzykrotnie wyższy niż na sesjach w marcu. Właściciela zmieniło nieco ponad 346,2 tys. walorów (średnia marcowa to 123 tys. papierów). Drugie tyle (369 tys.) przehandlowano w dziewięciu transakcjach pakietowych. Tu cena była wyższa: wyniosła 50,5 zł za akcję.

Rynek zaczyna wierzyć

- Spadki są ewidentnie związane z informacjami o dzienniku Axela, które jednak nie są nowe. Mówiło się wprawdzie, że Axel Springer Polska nie będzie wprowadzał nowej gazety, jeśli odkupi od Orkli udziały w wydawcy "Rzeczpospolitej", jednak już od jakiegoś czasu wiadomo, że ASP nie brał udziału w tym procesie - zaznacza Dorota Puchlew, analityk BDM PKO BP. - Kurs Agory spada, bo albo rynek o tym nie pamiętał, albo uwierzył w przedsięwzięcie konkurencji - dodaje.

Przygotowując się do odparcia ataku Axela, Agora najpierw wprowadziła na rynek "Nowy Dzień", który miał być tzw. gazetą środka: ani tabloidem, ani bezpośrednią konkurencją "Gazety Wyborczej" i "Rzeczpospolitej". Tytuł sprzedawał się jednak zdecydowanie gorzej, niż zakładały plany (grubo poniżej zapowiadanych 250 tys. egzemplarzy). Ruszył w połowie listopada, a w lutym Agora zdecydowała się go zamknąć. Zarząd zapowiedział wówczas, że spółka będzie się koncentrowała na obronie pozycji "Gazety".

Co się odwlecze...

Zamknięcie "Nowego Dnia", który przez półtora miesiąca wypracował ponad 27 mln zł straty operacyjnej, zostało ciepło przyjęte przez inwestorów. Kurs skoczył wtedy do góry, a wolumen obrotu sięgnął 792 tys. walorów.

Z drugiej strony, decyzja doświadczonego wydawcy zachwiała pewnością Michała Sołowowa, który przygotowywał się do wprowadzenia ogólnopolskiej wersji "Życia Warszawy". Inwestor wycofał się z planów. Wkrótce potem na rynek trafiła informacja, że norweska Orkla bada możliwości wyjścia z medialnych aktywów, również polskich (Orkla ma 51 proc. udziałów w Presspublice, wydawcy "Rzeczpospolitej").

Spekulowano, że jednym z zainteresowanych będzie Axel Springer i dlatego odsunie w czasie albo zrezygnuje z wprowadzenia na polski rynek nowego tytułu.

Po tym, jak Agora zamknęła "Nowy Dzień", analitycy przystąpili do rewizji wycen akcji firmy. Np., 22 lutego CDM Pekao wystawił rekomendację "redukuj" i obniżył cenę docelową waloru do 45 zł.

Urszula Zielińska

Negatywny sygnał

Piątkowa przecena Agory to bardzo niekorzystny sygnał dla jej akcjonariuszy. Trend spadkowy jest bardzo silny i nie widać szans na szybkie zatrzymanie. Wygląda na to, że zaczęła się właśnie jego kolejna fala.

Kurs Agory przebił wsparcie wynikające z podwójnego szczytu z lutego i marca - 51,5 zł. Z takim rozwojem wydarzeń trzeba było się liczyć, biorąc pod uwagę formację, jaka ukształtowała się od końca lutego. Chodzi o zniżkujący trójkąt, który zapowiadał kontynuację dotychczasowego spadkowego trendu.

Trudniej było przewidzieć, że przecena będzie tak gwałtowna. Świadczy o determinacji sprzedających. Niewielkim pocieszeniem jest, że po tego rodzaju wyprzedaży często nastroje się uspokajają. W połowie lutego doszło do podobnej fali spadkowej. Późniejsze odbicie było jednak niewielkie i krótkotrwałe.

Mimo że kurs Agory znalazł się na poziomie najniższym "jedynie" od listopada 2004 r., to sytuacja wygląda znacznie gorzej, biorąc pod uwagę kursy jej akcji na koniec każdego roku. Agora notowana jest poniżej poziomu z końca każdego z ostatnich 3 lat. Spadku jedynie o 30 groszy potrzeba, by spółka była tańsza niż w końcu 2002 r.

Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: gazety | 'Gazeta Wyborcza' | 18+ | Gazeta Wyborcza | +18 | wydawcy | dziennik | 'Wyborcza'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »