Bank Pekao: Szykujemy się, że trudne czasy potrwają dłużej
Transformacja cyfrowa, ostrożność i pilnowanie kosztów - to odpowiedź drugiego największego polskiego banku Pekao na kryzys. Trzeci kwartał tego roku dał bankowi oddech, podobnie jak całemu sektorowi, ale teraz daje do zrozumienia, że przygotowuje się na trudne czasy "na długo".
- Z pełną determinacją realizujemy transformację cyfrową. Utrzymujemy ostrożne podejście do polityki kredytowej, chcemy zachować wysokiej jakości aktywa - powiedział podczas zdalnej konferencji prasowej poświęconej prezentacji wyników za III kwartał p.o. prezesa banku Leszek Skiba.
Po trzech kwartałach bank miał 917 mln zl zysku netto, czyli o 38,1 proc. mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. W samym trzecim kwartale zarobił 371 mln zł i było to o 43,5 proc. mniej niż rok temu, ale za to więcej o 3,3 proc. niż w poprzednim kwartale.
- Trzeci kwartał był chwilą oddechu po okresie twardego lockdownu. Nastąpiło odbicie pożyczek gotówkowych, kredytów hipotecznych, powrót klientów do funduszy inwestycyjnych, wzrosła sprzedaż rachunków - mówił Leszek Skiba.
Co było powodem spadku zysków? Po pierwsze bank odczuł - podobnie jak cały polski sektor - już w pełni decyzje Rady Polityki Pieniężnej o trzech obniżkach stóp procentowych, w tym głównej do 0,1 proc. po wybuchu pandemii na wiosnę. Bank podkreśla, iż pomimo, że pomimo spadku wyniku odsetkowego o 12 proc. udało mu się poprawić wynik netto w stosunku do poprzedniego.
- Racjonalne podejście jest takie, że niskie stopy pozostaną u nas na wiele lat - powiedział Leszek Skiba.
Przez trzy kwartały tego roku Pekao utworzył 562 mln zł rezerw na możliwe skutki pogorszenia się spłacalności kredytów w związku z pandemicznym kryzysem. W ostatnim kwartale było to 148 mln zł.
- Wyniki są związane z ostrożną polityką zawiązywania rezerw (...) W dalszym ciągu musimy zachować ostrożność jeśli chodzi o politykę kredytową - powiedział Leszek Skiba.
- Bez odpisów covidowych zysk netto byłby na poziomie zeszłego roku - powiedział Tomasz Kubiak, wiceprezes Pekao odpowiedzialny za finanse.
Pomimo rosnącego ryzyka bank nie hamuje akcji kredytowej, prowadzi ją jednak bardziej ostrożnie. Wartość kredytów hipotecznych w ciągu roku wzrosła o 7 proc. Kredyty dla małych i średnich firm pokryte są natomiast w 71 proc. gwarancjami publicznymi.
- Mamy ostrożny wzrost wolumenów kredytowych. Ze strony przedsiębiorstw jest niższy popyt na kredyt. Prowadzimy bardzo ostrożną politykę w zakresie kredytów detalicznych - mówił Tomasz Kubiak.
Transformacja cyfrowa ma umożliwić klientom banku korzystanie ze zdalnych kanałów bankowości internetowej i mobilnej. W porównaniu do III kwartału zeszłego roku do końca września tego roku liczba aktywnych użytkowników bankowości mobilnej wzrosła o 19 proc. do niemal 2 mln osób. Udział udzielonych przez Internet pożyczek gotówkowych wzrósł w III kwartale do 53 proc., czyli o 16 punktów procentowych w ciągu roku.
Wartość transakcji przez aplikację mobilną PeoPay wzrosła 2,6 raza dzięki stale poprawiającym się funkcjom samoobsługi. Teraz bank rozbudowuje możliwości zdalnego świadczenia usług małym i średnim przedsiębiorstwom.
- Robimy bardzo dużo, żeby transformacja cyfrowa szła odpowiednim tempem, we wszystkich kluczowych segmentach, otwierając zdalnie konto, udzielając finansowania na klik. Ale też na pracę zdalną w czasie lockdownu jesteśmy przygotowani - powiedział prezes Leszek Skiba.
Transformacja cyfrowa pozwala też bankowi zamykać oddziały, których liczba spadla w ciągu roku o 10 proc. do 733, powodując obniżkę kosztów. Pekao w ciągu roku obniżył koszty swojej działalności o 6,6 proc. Miało na to także wpływ zmniejszenie zatrudnienia. Mniejsze zyski oznaczają także mniejsze wypłaty premii dla pracowników.
Przedstawiciele Pekao twierdzą, że po "drugiej fali" pandemii, która aktualnie się rozlewa, nie spodziewają się szybkiego i dynamicznego ożywienia gospodarki. Utrzymują natomiast, że zaczynająca się ponowna zapaść nie będzie tak głęboka, jak w II kwartale. Recesja i odbicie - ich zdaniem - przyjmie teraz kształt litery "U".
ram
