Będzie wezwanie?

Akcjonariusze mniejszościowi Agrosu, dysponujący 36,7-proc. udziałem w kapitale akcyjnym spółki, porozumieli się z jej inwestorem strategicznym - Pernod Ricard (z tego powodu zostało odwołane wczorajsze NWZA Agrosu).

Akcjonariusze mniejszościowi Agrosu, dysponujący 36,7-proc. udziałem w kapitale akcyjnym spółki, porozumieli się z jej inwestorem strategicznym - Pernod Ricard (z tego powodu zostało odwołane wczorajsze NWZA Agrosu).

Akcjonariusze mniejszościowi Agrosu, dysponujący 36,7-proc. udziałem w kapitale akcyjnym spółki, porozumieli się z jej inwestorem strategicznym - Pernod Ricard (z tego powodu zostało odwołane wczorajsze NWZA Agrosu). Oznacza to, że Pernod odkupi akcje Agrosu od amerykańskich funduszy. Z nie potwierdzonych informacji PARKIETU wynika, że Francuzi są zainteresowani także odkupieniem pozostałych walorów warszawskiego holdingu.

"Elliott Management reprezentujący poprzez spółki zależne 15,5-proc. udział w kapitale Agrosu i Emerging Ventures reprezentujący poprzez firmy zależne 21,3% kapitału Agrosu zawarły wstępne porozumienie z Pernod Ricard w sprawie restrukturyzacji oraz rozwoju Agrosu. Porozumienie przewiduje również wspólne poparcie oferty kupna Polmosu Poznań złożonej przez Pernod Ricard" - czytamy w komunikacie. Potwierdzają się tym samym doniesienia PARKIETU z sierpnia bieżącego roku o możliwości zakończeniu konfliktu w polskiej spółce. Zawarte porozumienie można odczytywać jako zgodę Pernod na odkupienie akcji od amerykańskich funduszy. Zarówno Agros, jak i Amerykanie nie chcą komentować naszych informacji. - Nie możemy na razie powiedzieć niczego więcej ponad to, co zostało zawarte w komunikacie - powiedział PARKIETOWI Bogdan Kryca, reprezentujący Elliott Management. Również w Agrosie nie chciano komentować szczegółów porozumienia.

Reklama

Z nie potwierdzonych informacji PARKIETU wynika, że polityka Pernod względem mniejszościowych akcjonariuszy Agrosu zmieniła się. Inwestor strategiczny polskiej spółki prawdopodobnie zdecyduje się odkupić akcje także od pozostałych udziałowców. Za rozwiązaniem tym przemawiałby bardzo niski obecny free-float Agrosu. Zgodnie z naszymi obliczeniami, w wolnym obrocie znajduje się ok. 400 tys. akcji stanowiących 1,4% głosów na WZA. Gdyby Pernod zdecydował się ogłosić wezwanie, musiałby zaoferować co najmniej 37,2 zł (średnia cena z ostatnich sześciu miesięcy.) Na wczorajszej sesji papierami spółki handlowano po 38 zł. Aby ogłosić wezwanie do sprzedaży, Francuzi musieliby otrzymać zgodę KPWiG. Komisja może się jednak nie przychylić do wniosku Pernod, ze względu na kontrowersyjny sposób przejęcia kontroli nad Agrosem (w przeszłości zrobiła tak w przypadku Orfe) krzywdzący drobnych akcjonariuszy.

Konflikt wśród udziałowców Agrosu trwa od ponad roku. Amerykańskie fundusze starają się różnymi sposobami zmusić Pernod do odkupienia posiadanych przez nich walorów (w praktyce jest to dla nich jedyna możliwość wyjścia z inwestycji). Fundusze rozpoczęły kampanię przeciwko Agrosowi i jego większościowemu udziałowcowi. Stawiały one zarzuty zarówno dotyczące sposobu przejęcia Agrosu (z pominięciem wezwania), jak i wykorzystywania przez Francuzów swej siły na WZA polskiej spółki i ignorowania interesów mniejszościowych akcjonariuszy (np. przekazanie PR prawa do dysponowania znakiem wódki Wyborowej i Żubrówki poza granicami naszego kraju).

Sprzedaż akcji przez amerykańskie fundusze zakończy zapewne trwający między akcjonariuszami spółki konflikt. Gdyby Pernod otrzymał zgodę na ogłoszenie wezwania do sprzedaży akcji, kolejnym krokiem byłoby prawdopodobnie wycofanie spółki z publicznego obrotu.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: wezwanie | odwołane | fundusze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »