Benzyna słabo się sprzedaje

Wojciech Heydel, wiceprezes Orlenu odpowiedzialny za sprzedaż detaliczną paliw, potwierdził wczoraj nasze wcześniejsze informacje o dramatycznym spadku obrotów na stacjach Orlenu. Tylko w pierwszym kwartale br. udział koncernu w rynku obniżył się z 28,6% do 27%. Zyskały prawdopodobnie koncerny zagraniczne.

Wojciech Heydel, wiceprezes Orlenu odpowiedzialny za sprzedaż detaliczną paliw, potwierdził wczoraj nasze wcześniejsze informacje o dramatycznym spadku obrotów na stacjach Orlenu. Tylko w pierwszym kwartale br. udział koncernu w rynku obniżył się z 28,6% do 27%. Zyskały prawdopodobnie koncerny  zagraniczne.

O pogłębiających się problemach Orlenu ze sprzedażą detaliczną paliw informowaliśmy 28 kwietnia w artykule "Droga benzyna podtapia Orlen". Powołaliśmy się na wewnętrzny mail, w którym Marek Bakuła, dyrektor ds. logistyki, napisał, że sprzedaż paliw tylko w pierwszej dekadzie kwietnia na wszystkich stacjach Orlenu była niższa od planu o 12%. Z naszych informacji wynika, że najsłabiej na stacjach płockiej spółki sprzedaje się benzyna. Negatywny trend pogłębił się w kolejnych dniach ubiegłego miesiąca. Na pytanie o udział płockiej spółki w rynku detalicznym rzecznik prasowy Orlenu odpowiedział wówczas, iż jest to informacja, której firma nie może ujawnić do czasu publikacji raportu. Ujawnił ją jednak wczoraj Wojciech Heydel, który od kilku miesięcy odpowiada za detal w Orlenie (wcześniej był szefem BP). - Po pierwszym kwartale 2005 r. udział Orlenu w rynku sprzedaży detalicznej zmniejszył się do ok. 27%. Zatrzymanie spadku udziału w rynku będzie możliwe po wdrożeniu naszej strategii, która przewiduje w perspektywie do 2009 r. osiągnięcie 30-proc. udziału - powiedział, cytowany przez agencję ISB i Reuters, W. Heydel. Jego zdaniem, spółka ma szansę na odwrócenie negatywnego trendu w drugiej połowie bieżącego roku. Ma to być możliwe dzięki zwiększeniu nakładów na inwestycje. Rocznie firma będzie wydawać na zakup i budowę nowych stacji, a także modernizację dotychczasowych ok. 390 mln zł.

Reklama

Wczorajsza wypowiedź wiceprezesa Orlenu przeczy informacjom, jakie w ubiegłotygodniowym komentarzu zamieścił Sebastian Słomka, analityk Bankowego Domu Maklerskiego. - Problemy Orlenu na rynku detalicznym są znane od dawna, jednak nie sądzimy, aby sytuacja była aż tak dramatyczna, jak podaje PARKIET - napisał 28 kwietnia S. Słomka. Zadzwoniliśmy do analityka z pytaniem, na jakiej podstawie tak sądzi. Odparł, że tak wynika jedynie z... jego prognoz, uwzględniających dane na koniec 2004 r.

Najważniejsza rzetelność

Misją naszej gazety jest docieranie i publikacja faktów dotyczących spółek giełdowych, nie zawsze powszechnie dostępnych. Chcemy szeroko informować inwestorów, by ich decyzje były optymalne. Szkoda, że analityk zdyskredytował naszą wcześniejszą publikację. Tym bardziej że dane, na których się opierał, pochodziły, jak wyjaśnił, z końca ubiegłego roku. Nie można go przecież podejrzewać o brak obiektywizmu, wynikający tylko z tego, iż BDM PKO BP, gdzie pracuje, jest animatorem dla akcji Orlenu, a PKO BP (właściciel BDM) udziela płockiej spółce kredytów.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: sprzedawanie | benzyna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »