"Beżowa Księga" w centrum uwagi
Środowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem wzrostów, a w centrum uwagi inwestorów znalazł się raport Rezerwy Federalnej, czyli "Beżowa Księga", z której wynika, że ożywienie w gospodarce amerykańskiej ulega spowolnieniu, choć nie ma jeszcze objawów nawrotu recesji.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,45 proc. do 10 387,7 pkt.
Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,9 proc., do 2 228,9 pkt.
Indeks S&P 500 wzrósł o 0,65 proc. i wyniósł na koniec dnia 1 098,9 pkt.
Wzrost w gospodarce amerykańskiej wciąż się utrzymuje, jego tempo uległo jednak spowolnieniu w ostatnich dwóch miesiącach - podał Fed w "Beżowej Księdze" - raporcie o kondycji gospodarki USA w poszczególnych regionach kraju.
Pięć oddziałów Fedu określiło sytuację gospodarczą w swoich regionach jako "wzrost gospodarczy w ograniczonym tempie", dwa oddziały Fedu rozwój sytuacji w regionach oceniły jako "pozytywny" lub wykazujący "poprawę netto". Pięć pozostałych oddziałów natomiast warunki gospodarcze określiło jako "mieszane lub ulegające pogorszeniu".
Fed podkreślił jednocześnie, że o ile ożywienie w USA uległo spowolnieniu, to gospodarka nie wpada ponownie w fazę recesji.
Fed ocenił, że "generalnie zwiększają się wydatki konsumentów", wciąż słaba jest jednak sytuacja na rynku nieruchomości, gdzie widoczny jest dalszy spadek w sprzedaży domów. Bardzo niski jest również popyt na nieruchomości komercyjne.
Wcześniej w ciągu dnia nastroje na rynkach poprawiła informacja o udanej aukcji długu w Portugalii. Sukces aukcji sugerować może, że przesadzone były obawy o nawrót kryzysu zadłużenia w Europie, które zdominowały wtorkowe notowania na Wall Street.
Portugalskie obligacje o terminie wykupu we wrześniu 2013 roku zostały sprzedane przy średniej rentowności 3,597 proc., popyt przekroczył sprzedaną wartość 1,9 razy.
Obligacje o terminie wykupu w kwietniu 2021 roku zostały sprzedane przy średniej rentowności 5,973 proc., popyt na nie przekroczył sprzedaną wartość 2,6 razy.
Obawy o nawrót kryzysu zadłużenia w Europie wzrosły na rynkach we wtorek po tym, jak dziennik The Wall Street Journal napisał, że część europejskich banków objętych tzw. stress testami zataiła informacje o posiadanym portfelu obligacji.
- Apetyt na ryzyko zwiększa się. Każdy sygnał stabilności napływający z Europy zwiększa popyt na aktywa. Jest dużo niezainwestowanych pieniędzy - powiedział Roberto Camapani, zarządzający funduszami Pionier Investments.
W środę amerykańscy inwestorzy poznali najnowszy odczyt indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks zniżkował w tygodniu zakończonym 3 września o 1,5 proc. Tydzień wcześniej indeks wzrósł o 2,7 proc.
Po słabej wtorkowej sesji mocno zyskiwały w środę banki. Akcje Goldman Sachs rosły w trakcie sesji o 2,6 proc. Walory Bank of America szły w górę o 1,7 proc.
O ponad 3 proc. w trakcie sesji zyskiwał BP. Spółka opublikowała w środę raport, w którym częściowo obwiniła za katastrofę w zatoce Meksykańskiej swoich kontrahentów: firmy Transocean oraz Halliburton.
O ponad 7 proc. zyskiwał The New York Times, po tym jak na rynku pojawiły się spekulacje, że meksykański miliarder Carlos Slim, który już teraz posiada znaczną ilość akcji wydawcy dziennika, planuje zwiększyć swój udział.
O ponad 2,3 proc. tracił natomiast Hewlett-Packard po tym jak spółka podała do sądu byłego prezesa Marka Hurda, który przyjął propozycje pracy od producenta oprogramowania firmy Oracle.
W sierpniu Hurd zrezygnował z kierownictwa Hawlett-Packard, ponieważ wyszło na jaw, że fałszował wewnętrzne dokumenty spółki, aby ukryć romans z jedną z kontrahentek producenta komputerów.
O 1,6 proc. tracił Intel, po tym jak UBS obniżył rekomendacje dla spółki z "kupuj" do "neutralnie".