Biznes Unimotu skokowo wzrośnie

Unimot (UNT, GPW spodziewa się, że przejęcie terminali paliwowych i zakładów produkcji asfaltów Grupy Lotos może się sfinalizować w drugim półroczu. Spółka szacuje, że po transakcji zysk EBITDA grupy zwiększy się o 70-100 mln zł. Nie wyklucza też, że rozwijana przez nią na terenie Polski sieć Avia wchłonie część stacji franczyzowych Lotosu, które ma przejąć MOL - zakłada, że część przedsiębiorców może zrezygnować z przedłużania umów franczyzowych po ich wygaśnięciu.

- Due diligence trwało od kwietnia, był to dla nas czas pełen wyzwań organizacyjnych i finansowych. Wczoraj doszło do podpisania przedwstępnych umów, a teraz czekamy na zgodę Komisji Europejskiej i Urzędy Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sądzę, że zamknięcie transakcji nastąpi w trzecim-czwartym kwartale tego roku - mówił podczas czwartkowej konferencji prezes Unimotu Adam Sikorski. - Wykorzystaliśmy okazję inwestycyjną do dywersyfikacji przychodów i zwiększenia skali działalności w tym obszarze biznesu, który rozumiemy i znamy - dodał.

Unimot startował bardzo ambitnie - rozważał wzięcie udziału w procesie sprzedaży obszaru produkcji i handlu hurtowego. - Oczywiście znamy swoje możliwości finansowe. Rozważaliśmy jednak, czy nie moglibyśmy wystąpić jako mniejszościowy partner większych podmiotów, z rynku amerykańskiego, zainteresowanych zakupem aktywów rafineryjnych. Niestety, firmy z którymi rozmawialiśmy podkreślały, że to ogromne wyzwanie w kontekście transformacji, ale i potrzeb inwestycyjnych - poinformował prezes.

Reklama

Rozmówcy spółki zaznaczali, że sytuacja jest szczególnie trudna na rynku europejskim, będącym pod presją dostaw paliw z Azji czy Bliskiego Wschodu. - Ostatecznie żaden z partnerów nie wyraził zainteresowania uczestnictwem wspólnie z nami w tym procesie. Ten temat szybko został więc zamknięty - ujawnił Sikorski.

Pojawią się okazje

Spółka przyglądała się też planom sprzedaży ponad 400 należących do Lotosu stacji paliw, jednak nie odpowiadał jej zbyt duży udział stacji franczyzowych w całym portfelu. Są one prowadzone przez niezależnych operatorów, pod marką Lotos. - W sieci Avia, którą rozwijamy, trzy czwarte stacji działa na zasadzie franczyzy. Ma to pewne zalety, ale i wady. Przede wszystkim marża detaliczna realizowana jest przez niezależnego przedsiębiorcę, a my żyjemy z marży hurtowej. Poza tym właściciele tych stacji mogą rozważać, czy chcą przedłużyć umowę z nowym właścicielem sieci, którym ma być MOL. Węgierska spółka oszacowała zapewne w jakiś sposób to ryzyko. My uważaliśmy je za zbyt wysokie - poinformował Sikorski.

Dodał jednocześnie, że Unimot będzie starał się wykorzystać nadarzające się tego typu okazje, próbując przeciągnąć część przedsiębiorców na swoją stronę i włączając ich do sieci Avia. - Możemy na tym skorzystać, okres przejściowy traktujemy jako kolejną szansę dla spółki - zaznaczał.

Firma nie była zainteresowana biznesem paliw lotniczych ani biopaliw. Od początku była natomiast przekonana, że chce wziąć udział w wyścigu o zakup terminali paliwowych i biznesu asfaltowego, tym bardziej, że kilka lat temu rozpoczęła działalność w zakresie importu asfaltu.

Trzecia pozycja na rynku

Przedstawiciele Unimotu podkreślają, że pojemność terminali paliwowych po finalizacji transakcji będą dostępna dla wszystkich graczy rynkowych, co zwiększy konkurencyjność rynku. Udział Unimotu w tym rynku wyniesie 11 proc. Przed nim na pierwszym miejscu znajdować się będzie PERN, a za nim Orlen. Z części obecnych baz jeszcze przez 10 lat będzie mógł korzystać PKN Orlen. Być może usługą będzie też zainteresowana firma Saudi Aramco. - Orlen nie mógł zarezerwować więcej, bo ograniczała go Komisja Europejska. Jeśli chodzi o stawki, benchmarkiem są cenniki PERN. To transparentny biznes - mówił prezes.

Spółka zamierza też rozwijać się w obszarze asfaltów. Jest sporo niepewności, jeśli chodzi o przyszłość, na co wpływa pandemia, geopolityka czy transformacja. Ale firma wiąże z tą częścią biznesu duże nadzieje. - Zakład w Jaśle będzie dla nas ważny pod kątem planów eksportowych. Chcemy zwiększać naszą obecność na Ukrainie. Dotychczas Lotos Asfalt sprzedawał towar w większości na granicy, importer po stronie ukraińskiej realizował marżę lądową. My chcemy to zmienić. Mamy na Ukrainie spółkę córkę, chcemy wydłużyć ten łańcuch, stworzyć sobie dodatkowe możliwości zwiększenia dochodu. Chcemy dodać swoje kompetencje w handlu, szczególnie zagranicznym - zaznaczał Sikorski.

Na rynku bitumenów Unimot ma kilka procent udziału w rynku. - Po akwizycji możemy mieć wolumenowo ok. 45-47 proc. rynku bitumentów w Polsce. Będziemy graczem numer dwa, większy będzie Orlen Asfalt - informował Filip Kuropatwa, wiceprezes ds. finansowych Unimotu.

Pracownicy mogą być spokojni

Grupa Unimot szacuje, że dzięki akwizycjom jej skonsolidowana EBITDA zwiększy się o 70-100 mln zł rocznie. Zatrudnienie w Unimocie po przejęciu aktywów zwiększy się ponad dwukrotnie. Obecnie spółka zatrudnia około 250 osób. - Pracownicy mają trzyletni pakiet gwarancji zapewniony przez sprzedającego, ale to zabezpieczenie nie jest potrzebne. Nie będziemy zmniejszać zatrudnienia, a nawet zakładam, że może ono rosnąć. Nie mamy na dziś baz logistycznych, z perspektywy załogi to komfortowa sytuacja. Nie będzie zagrożenia w postaci dublowania się stanowisk. Potrzebujemy kompetencji pracowników z tych zakładów - mówił Sikorski.

Zaangażowanie grupy Unimot w transakcję wyniesie minimum 450 mln zł, z czego finansowanie zewnętrzne to 360 mln zł. Spółka zawiesi wypłatę dywidendy z zysku za 2021 rok, ale przedstawiciele Unimotu zastrzegają, że nie oznacza to zmiany długoterminowej polityki dywidendowej firmy. Nie wykluczają, że w kolejnym roku przeznacza na dywidendę większą kwotę, by zrekompensować akcjonariuszom roczny przestój w wypłacie środków.

Unimot chce kupić pięć terminali należących obecnie do Lotos Terminale (w Czechowicach-Dziedzicach, Jaśle, Piotrkowie Trybunalskim, Poznaniu oraz Rypinie) oraz cztery terminale należące obecnie do PKN Orlen (w Bolesławcu, Szczecinie, Gutkowie oraz Gdańsku) o pojemności 350 tys. m3. Po zakończeniu prowadzonych inwestycji zdolności magazynowe wzrosną do 410 tys. m3. Dodatkowo, po zrealizowaniu przez Orlen modernizacji i rozbudowy terminala morskiego w Szczecinie, Unimot będzie dysponować ok. 10 tys. m3 pojemności przeznaczonych do magazynowania paliwa lotniczego oraz 40 tys. m3 przeznaczonych do magazynowania oleju napędowego.

Z drugiej strony przejęte zostaną wydzielane ze spółki Lotos Asfalt zakłady produkcji asfaltów w Jaśle i Czechowicach-Dziedzicach wraz z działem handlowym. Do tego dochodzi dziesięcioletni kontrakt na dostawy przez Lotos produktów asfaltowych i surowca do ich produkcji w ilości do 500 tys. ton rocznie.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Akcjonariusz Unimotu pozytywnie zareagowali na informacje o planach spółki. Giełdowa cena akcji spółki wzrosła z 45 zł na początku środowych notowań do 51,5 zł teraz.

UNIMOT

134,8000 -1,4000 -1,03% akt.: 18.04.2024, 16:19
  • Otwarcie 135,8000
  • Max 135,8000
  • Min 133,4000
  • Kurs odniesienia 136,2000
  • Suma wolumenu 375
  • Suma obrotów 50 404,6000
  • Widełki dolne 122,4000
  • Widełki górne 149,2000
Zobacz również: MOL PKNORLEN RENDER

Monika Borkowska


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koncerny paliwowe | fuzje spółek | Lotos S.A. | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »