Boom inwestycyjny na europejskim rynku nieruchomości komercyjnych nie ominie Polski. Sporo miejsca na nowe projekty
Europejski rynek nieruchomości komercyjnych, hoteli i biurowców jest w fazie wzrostowej - ocenia austriacki Warimpex. W otoczeniu niskich stóp procentowych i rosnącej gospodarki zyskuje on na popularności wśród inwestorów. Dalszy rozwój rynku oczekiwany jest także w Polsce. Wciąż najbardziej perspektywiczna dla inwestorów pozostaje stolica, ale rośnie także znaczenie miast regionalnych.
- Perspektywy na przyszłość są bardzo interesujące na wszystkich rynkach, na których działamy. Mamy bardzo dynamicznie rozwijające się rynki w Niemczech i Austrii, widzimy także nadchodzący boom we Francji - mówi agencji informacyjnej Newseria Christoph Salzer, dyrektor regionalny Warimpeksu. - Polska również jest bardzo dynamicznie rozwijającym się rynkiem, zwłaszcza Warszawa. Całkiem dobre perspektywy są też w miastach regionalnych, np. Krakowie, Katowicach, a także Łodzi.
Spółka wiąże też nadzieje z innymi rynkami regionu Europy Środkowo-Wschodniej - Węgrami i Rumunią, które wchodzą w fazę ponownego rozwoju. Problematyczny jest tylko rosyjski rynek hotelowy, gdzie w ubiegłym roku - przez spadek wartości rubla - znacznie spadły ceny pokoju, mimo że ich obłożenie pozostało względnie stabilne. Traciły również hotele spółki znajdujące się poza Rosją, ale które były odwiedzane głównie przez Rosjan i Ukraińców.
Obecny boom na rynku nieruchomości i pozytywne prognozy związane są z ożywieniem ekonomicznym, jakie można obserwować w części krajów Europy. Według najnowszych prognoz Komisji Europejskiej gospodarka Unii rozwijać się będzie w tym roku w tempie 1,8 proc. i jest to prognoza wyższa od tej sprzed trzech miesięcy o 0,2 pkt proc.
- Z jednej strony rynek hotelowy napędza ogólna kondycja gospodarki, która w ostatnich latach rośnie, a z drugiej strony - jest to również kwestia popytu na rynku inwestorów finansowych - tłumaczy Christoph Salzer. - Sprzyja temu sytuacja sektora finansowego w Europie - niskie stopy procentowe powodują, że na rynku jest dużo pieniędzy, które muszą być zainwestowane. Kombinacja obu tych czynników, czyli poprawa sytuacji gospodarczej i dobry rynek inwestycyjny wpływają na atrakcyjność rynku nieruchomości.
Ożywieniu sprzyjać będzie prowadzony od marca przez EBC skup obligacji w wysokości 60 mld euro miesięcznie. W tym tygodniu jeden z członków zarządu banku zapowiedział, że w maju i czerwcu EBC nawet zwiększy skalę pomocy. A to oznacza falę pieniędzy, których nie opłaca się inwestować w nieopłacalne z powodu niskich stóp procentowych lokaty.
- Jesteśmy przekonani, że ten trend będzie trwał, zwłaszcza na tych rynkach, które nie rozwijały się w szybkim tempie w ostatnich latach. Dlatego też spodziewamy się dalszego rozwoju inwestycji. Rynki nieruchomości charakteryzuje cykliczność, na większości z nich znajdujemy się w fazie wzrostowej, a na niektórych rynkach jesteśmy już dość blisko szczytu - podkreśla dyrektor regionalny Warimpeksu.
Na koniec ubiegłego roku spółka była właścicielem, współwłaścicielem lub dzierżawcą 18 hoteli oraz pięciu budynków komercyjnych i biurowych na ośmiu rynkach.
- Koncentrujemy się na hotelach miejskich, zlokalizowanych w dobrych punktach miast - deklaruje Christoph Salzer. - Kluczem do sukcesu na rynku hotelarskim jest z jednej strony produkt, czyli sam hotel. Ważne jest, by mieć dobry budynek z wyposażeniem wysokiej jakości. A z drugiej strony trzeba oferować usługi na wysokim poziomie, a o tym stanowi m.in. marka, ale głównie zespół i pracownicy hotelu. To jest bardzo istotne dla świadczenia wysokiej jakości usług i przekłada się na satysfakcję klienta.