Brokerzy buntują się i płacą

37 na 38 podmiotów maklerskich działających na polskim rynku dokonało już pierwszych wpłat do tworzonego właśnie systemu gwarancyjnego dla brokerów.

37 na 38 podmiotów maklerskich działających na polskim rynku dokonało już pierwszych wpłat do tworzonego właśnie systemu gwarancyjnego dla brokerów.

37 na 38 podmiotów maklerskich działających na polskim rynku dokonało już pierwszych wpłat do tworzonego właśnie systemu gwarancyjnego dla brokerów. Tymczasem pojawiły się bardzo poważne wątpliwości, czy pieniądze na ten cel mogą być w tym roku w ogóle ściągane, ponieważ określająca to ustawa została podpisana zbyt późno.

- Obecnie na 38 domów maklerskich wpłaciło 37 oraz wszystkie podmioty bankowe. Nie dokonało wpłaty jedno biuro maklerskie, którego nazwy nie mogę ujawnić - informuje PARKIET Elżbieta Pustoła, prezes zarządu Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, który jest podmiotem zarządzającym gromadzonymi składkami. Chociaż osiągnięty wynik wydaje się zadowalający, to jednak spora część przelewów została dokonana po ustawowym terminie, który upłynął 2 kwietnia. Według posiadanych przez PARKIET informacji, spóźniło się 9 brokerów.

Reklama

- Zastanawiamy się, co w takiej sytuacji zrobić, ponieważ ustawa nakazuje naliczenie odsetek za opóźnienie. Wiemy jednak, że domy maklerskie miały niewiele czasu na wyliczenie kwot, ponieważ - działając w interesie uczestników systemu - przed terminem wniesienia wpłat zmodyfikowaliśmy stawkę służącą do obliczeń. Działamy też w interesie samego systemu i musimy się zastanowić, jak go właściwie zabezpieczyć - mówi E. Pustoła.

Problem polega jednak na tym, że przyczyny opóźnień nie są przypadkowe. KDPW zmienił bowiem dosłownie w ostatniej chwili zasady dotyczące obliczania składek.



Za mało czasu na wyliczenia



Zmiana miała miejsce 29 marca br., a decyzję rozesłano do brokerów 30 marca, a więc na jeden (!) dzień roboczy przed terminem dokonywania przelewów. - Dyskusja o wielkości wpłat trwała dosłownie do ostatniej chwili. Ustalona zmiana jest korzystna dla uczestników rynku, ponieważ teraz wpłaty w stosunku do wartości papierów wartościowych, znajdujących się na rachunkach prowadzonych przez brokerów, będą mniejsze. Zdajemy sobie jednak sprawę, iż w tak krótkim czasie wyliczenia mogły zostać dokonane niewłaściwie i niewykluczone że będą korygowane - informuje prezes E. Pustoła.

Co jednak sprawiło, że zmiany były dokonywane w takim pośpiechu, skoro wspomniane stawki pierwotnie były przez KDPW wyznaczone już 29 grudnia ubiegłego roku? Okazuje się, że podstawy prawne działań z grudnia ub.r., były wątpliwe. Wyznaczenie powinno bowiem mieć miejsce po wejściu w życie nowej ustawy, co nastąpiło dopiero 15 stycznia 2001 roku. Ustalając zatem stawki za pierwszym razem, KDPW wyprzedził organy ustawodawcze. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że decyzję podjęliśmy wówczas na podstawie kodeksu handlowego i statutu KDPW, a nie ustawy, której jeszcze nie było. Uważamy ją jednak za ważną, do 15 stycznia była ona jakby bezprzedmiotowa. Do tego czasu bowiem system rekompensat nie istniał - przyznaje Elżbieta Pustoła.



Kiedy ogłosić stawki



Ustawa mówi, że ogłoszenie stawek na dany rok musi nastąpić w roku go poprzedzającym. Zatem wysokość wpłat, jakie muszą uiszczać brokerzy, powinna być im znana jeszcze w 2000 roku, co nie nastąpiło, lub - jak kto woli - wprawdzie nastąpiło, ale bez podstawy prawnej zawartej w ustawie o publicznym obrocie. - Zmieniliśmy stawkę w tym roku ze względu na potrzebę dostosowania obciążeń do ryzyka wypłat z systemu. Zrobiliśmy tak, ponieważ uważamy decyzję grudniową za ważną, . Uznajemy, iż stała się ona zasadną z dniem 15 stycznia, co znalazło wyraz w zmianie stawek - mówi prezes E. Pustoła. Ponadto jej zdaniem (a tak ponoć utrzymuje część prawników), fundusz musi w tym roku zaistnieć. W innym miejscu ustawy znajduje się bowiem zapis, że powstaje on w bieżącym roku. - W ustawie samo istnienie funduszu i zbieranie przez niego składek nie jest bowiem wpisane warunkowo czy też w jakikolwiek inny sposób uzależnione od występujących okoliczności. Uważamy zatem, że te dwa zapisy można traktować rozłącznie - dodaje E. Pustoła i jednocześnie wyjaśnia, iż KDPW dochodzi to takiego wniosku poprzez rozważenie hipotetycznej sytuacji, w której z jakichkolwiek przyczyn w danym roku nie ogłoszono by stawek na rok następny. - Wówczas system nie uległby przecież likwidacji, składki ściągano by nadal, a my najwyżej zostalibyśmy ukarani karą ze strony KPWiG za zwłokę w podaniu stawki oraz za nienależyte wypełnienie obowiązków - tłumaczy prezes E. Pustoła.

Do tych wszystkich problemów dochodzą jeszcze inne, takie jak np. to, że w ustawie nie jest nigdzie powiedziane, iż stawki można zmieniać w ciągu roku. Ludwik Sobolewski, wiceprezes KDPW, zwraca jednak uwagę, iż nigdzie nie jest również zapisane, że nie można ich zmieniać. Ponadto dyskusyjny jest sam fakt tworzenia powszechnie obowiązującego prawa dla innych spółek akcyjnych przez jedną nich (a taką przecież jest KDPW), a nie przez instytucje władzy państwowej. - Według nas - a zwracam uwagę, że zatwierdziła to także KPWiG - delegacja ustawowa, wskazująca nas jako podmiot określający stawki dla pozostałych spółek funkcjonujących na rynku, jest wystarczająca. Jeśli nawet pojawiają się na ten temat wątpliwości natury prawnej, to nie my jesteśmy od tego, by je rozstrzygać, lecz Trybunał Konstytucyjny - wyjaśnia PARKIETOWI wiceprezes L. Sobolewski.



Brokerzy nie są zadowoleni



Nie należy się zatem dziwić, iż przedstawiciele biur i domów maklerskich nie są - delikatnie mówiąc - zadowoleni z takiego stanu formalno-prawnego całego systemu rekompensat. Maria Dobrowolska, prezes zarządu DM Polonia Net, ma jednak nadzieję, że wszystko zostanie uporządkowane. - Będziemy dążyć do tego, żeby wyjaśnić wszystkie niejasności. Jesteśmy za powstaniem funduszu rekompensat, jednak tworzonym zgodnie z obowiązującym prawem - mówi M. Dobrowolska.

Krzysztof Wantoła, prezes Izby Domów Maklerskich, dodaje, iż brokerzy po prostu chcą, aby litera prawa na rynku kapitałowym była przestrzegana. - Zamierzamy doprowadzić do rozwikłania tego skomplikowanego problemu, ale na razie jest jeszcze za wcześnie, by całą sytuację publicznie komentować. Powiem jedynie, iż w celu wyeliminowania nieprawidłowości prawnych, które powodują zagrożenia dla funkcjonowania i bezpieczeństwa obowiązkowego systemu rekompensat, podejmiemy przewidziane prawem kroki - informuje PARKIET prezes K. Wantoła.

Komentarz Komisji Papierów Wartościowych i Giełd do całej sprawy jest bardzo lakoniczny. - Zgodnie z prawem o publicznym obrocie, system rekompensat zabezpiecza wypłatę środków inwestorom od 1 stycznia 2001 roku, początkowo w wysokości 1 tys. euro, aż do 22 tys. euro w 2008 roku, zgodnie z odpowiednią dyrektywą Unii Europejskiej - informuje Janusz Siatkowski, naczelnik wydziału strategii i analiz KPWiG. Pozostaje zatem jedynie domniemywać, iż Komisja uznaje, że pomimo wszystkich niedociągnięć i nieprawidłowości system po prostu musi działać.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: stawki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »