Były prezes Lotosu w radzie nadzorczej Energi. Był podejrzanym w głośnej sprawie
Paweł Olechnowicz, były prezes Lotosu, dołączył do rady nadzorczej Energi. Olechnowicz był podejrzanym w głośnej sprawie dot. wyrządzenia Lotosowi znacznej szkody majątkowej. Śledztwo umorzono nie znajdując znamion czynu zabronionego.
Były prezes Lotosu w latach 2002 - 2016 dołączy w lutym do rady nadzorczej Energi - poinformowała spółka w piątkowym komunikacie. Wcześniej Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła śledztwo m.in. przeciwko Olechnowiczowi, podejrzanemu o wyrządzenie w 2011 r. znacznej szkody majątkowej Lotosowi.
"Zarząd spółki Energa SA informuje, że 24 stycznia br. Spółka otrzymała od jej akcjonariusza większościowego, ORLEN S.A., oświadczenie o powołaniu (...) z początkiem dnia 1 lutego 2025 roku, Pana Pawła Olechnowicza w skład Rady Nadzorczej Spółki" - przekazała Energa w piątkowym komunikacie.
Na początku grudnia prokurator Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku informował, że umorzono śledztwo przeciwko Pawłowi Olechnowiczowi i trzem innym osobom podejrzanym o wyrządzenie w 2011 r. znacznej szkody majątkowej Grupie Lotos w łącznej kwocie 246 tys. zł poprzez zawarcie umowy o świadczenie usług doradczych z jednym z podmiotów zewnętrznych.
"5 grudnia br. prokurator umorzył śledztwo prowadzone przeciwko Tomaszowi S., Adamowi L., Marcie Z. oraz Pawłowi Olechnowiczowi wobec stwierdzenia, że czyny nie zawierają znamion czynu zabronionego" - poinformował wówczas prokurator. Duszyński podkreślił jednocześnie, że postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne.
Śledztwo w tej sprawie ruszyło w 2018 roku, a na początku 2019 r. na polecenie prokuratora funkcjonariusze CBA zatrzymali cztery osoby, w tym Pawła Olechnowicza, który w 2011 r. pełnił funkcję prezesa zarządu i dyrektora generalnego w Grupie Lotos.
Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem podejrzanych prokurator skierował wobec Pawła Olechnowicza i Tomasza S. wnioski do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd nie uwzględnił wniosków i nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych.
W październiku 2021 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zasądził na rzecz Pawła Olechnowicza 45 tys. zł zadośćuczynienia za bezzasadne zatrzymanie.
***