CEDC wejdzie na parkiet

Amerykański dystrybutor alkoholi może zadebiutować jeszcze w tym roku. Central European Distribution Corporation (CEDC), największy w Polsce producent i dystrybutor alkoholi, planował wejście na polską giełdę ponad siedem lat temu. Plan wreszcie może przybrać realne kształty.

CEDC, który już jest notowany na Nasdaq, złożył prospekt w Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Oznacza to, że na stołecznym parkiecie pojawi się naprawdę duży gracz z alkoholowej branży. Kapitalizacja spółki na Nasdaq sięga bowiem około 2,6 mld zł. Z taką wartością spółki CEDC znalazłby się w trzeciej dziesiątce największych firm, w towarzystwie Echa i Alchemii. Za kilka lat mógłby nawet zapukać do indeksu WIG20. Po warunkiem utrzymania szybkiego wzrostu.

Wyjątkowo ostrożni

Przedstawiciele alkoholowej spółki są jednak bardzo wstrzemięźliwi w informacjach dotyczących wejścia na polską giełdę.

Reklama

- CEDC kontynuuje przygotowania do wejścia na warszawską giełdę. Chcemy sfinalizować je jeszcze w tym roku. Jednak na tym etapie nie możemy ujawniać żadnych szczegółów dotyczących zaawansowania przygotowań - mówi William V. Carey, szef CEDC.

Co zawiera prospekt - to pytanie, które nurtuje i analityków, i inwestorów. Prezes Carey informował wcześniej, że na GPW będą notowane akcje, które są kwotowane także na Nasdaq. Alternatywą jest wymiana walorów znajdującego się już na warszawskim parkiecie i kontrolowanego przez CEDC

Polmosu Białystok na akcje amerykańskiej spółki. Taki manewr już "przetrenowano", kiedy inwestorzy Polfy Kutno dostali papiery Ivaksu.

- Jeśli firma chce zadebiutować jeszcze w tym roku, musi zdecydować się na notowania jako CEDC. Zamiana akcji Polmosu Białystok na CEDC mogłaby zająć więcej czasu - uważa Bogna Sikorska, analityk rynku spożywczego.

Careyowi może opłacać się zachowanie odrębnych notowań białostockiej spółki.

- Wkrótce swoje akcje będą mogli na giełdzie sprzedać pracownicy - dodaje Bogna Sikorska.

Załoga może sprzedać 15-procentowy pakiet już w maju przyszłego roku. Jeśli walory trafią na giełdę, kurs może spaść. Byłby to wyborny moment na zwiększenie przez CEDC zaangażowania w Polmosie.

Akcje na akwizycje

Jednak część analityków stawia na to, że dojdzie do nowej emisji.

- Upublicznienie akcji CEDC ma sens tylko wtedy, jeśli firma przeprowadzi emisję nowych akcji - mówi Dorota Puchlew, analityk DM PKO BP.

Tyle że do tej pory nie było o tym mowy. Notowanie w Warszawie może jednak przydać się spółce w przejmowaniu kolejnych firm.

- Niewykluczone, że CEDC będzie próbował przejąć w Polsce jeszcze kilku dystrybutorów alkoholi. Jest też coraz bardziej aktywny w akwizycjach zagranicznych. Może przecież jako zapłatę za nabywane firmy oferować akcje notowane na GPW - mówi prezes jednego z Polmosów.

CEDC w ostatnich latach zrealizował akwizycje warte setki milionów dolarów. Niemal wszystkie transakcje - może z wyjątkiem zakupu Polmosu Białystok - były opłacane i gotówką, i akcjami CEDC z Nasdaq. Niedawno Amerykanie kupili Bols Węgry. Stąd wniosek, że na naszym rynku zrobiło się już za ciasno. W Polsce spółka ma bowiem nikłe szanse na duże akwizycje. Próba przejęcia Polmosu Lublin zakończyła się przecież fiaskiem.

Katarzyna Kapczyńska

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Białystok | dystrybutor | CEDC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »