Cel Elektrimu: wykup obligacji

Zygmunt Solorz-Żak nadal chce porozumienia z Vivendi i Deutsche Telekom. Teraz jednak jego priorytetem jest spłata 1,9 mld zł długów.

Zygmunt Solorz-Żak nadal chce porozumienia z Vivendi i Deutsche Telekom. Teraz jednak jego priorytetem jest spłata 1,9 mld zł długów.

Kilka miesięcy negocjacji pomiędzy Elektrimem, Deutsche Telekom (DT) i Vivendi, czyli skłóconymi udziałowcami Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC), to za mało, aby podpisać porozumienie. Negocjacje zmierzały jednak w dobrym kierunku. ? Staraliśmy się doprowadzić do kompromisu. Niestety nie udało się, choć jesteśmy nim zainteresowani - mówi Zygmunt Solorz-Żak, główny udziałowiec i szef rady nadzorczej Elektrimu.

Pod ścianą

Fiasko rozmów potwierdziło wczoraj Vivendi. "Od początku roku prowadziliśmy negocjacje, które w lutym i marcu nabrały tempa. Po decyzji sądu apelacyjnego w sprawie zatwierdzenia wyroku trybunału arbitrażowego Deutsche Telekom odmówiło podpisania stosownych dokumentów" - czytamy we wczorajszym komunikacie Vivendi. Przypomnijmy, że sąd odrzucił apelację Elektrimu Telekomunikacji (ET), spółki kontrolowanej przez Vivendi, która zgodnie z interpretacją Elektrimu wyroku trybunału arbitrażowego utraciła na jego rzecz 48 proc. udziałów w PTC. Decyzja wywołała euforię wśród inwestorów giełdowych. Akcje Elektrimu w krótkim czasie zdrożały z około 8 zł do ponad 20 zł. Wczoraj ich kurs wynosił około 14 zł. Orzeczenie sądu nie rozwiązało jednak problemów Elektrimu.

Reklama

- Stoimy pod ścianą. Z jednej strony mamy bowiem cenne aktywa, a z drugiej dług wobec obligatariuszy. Jeśli go nie spłacimy, grozi nam upadłość ? mówi Zygmunt Solorz-Żak.

Spokój wokół PTC

W grudniu ubiegłego roku Elektrim powinien był wykupić zobowiązania warte dziś, według obligatariuszy, 492 mln EUR (1,9 mld zł). Wierzyciele złożyli do sądu wniosek o upadłość. Do końca maja biegli mają oszacować majątek spółki.

- Uregulowanie długu to najważniejsza sprawa. Chodzą mi po głowie różne pomysły. Nie wycofuję się z deklaracji, że jestem gotowy sam spłacić zobowiązania. Muszą ku temu zaistnieć jednak odpowiednie przesłanki - mówi szef rady nadzorczej Elektrimu. Te przesłanki to wyjaśniona sytuacja wokół PTC. Na spokój się jednak nie zapowiada. Po decyzji Deutsche Telekom, Vivendi chce bowiem nadal się sądzić. Tym razem pozwy trafiły do trybunału arbitrażowego w Genewie. Francuzi twierdzą, że wiedeński wyrok nie dotyczył ich interesów i to do ET należy pakiet udziałów w PTC.

- Nie ma znaczenia jeden proces więcej czy mniej. Chodzi o to, że takie decyzje nie pomagają w osiągnięciu porozumienia - mówi Zygmunt Solorz-Żak. Komentarza DT nie udało się nam uzyskać.

Marcin Goralewski, ŁD

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: porozumienia | deutsche telekom | telekom | wykup | vivendi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »