Cinema City na GPW?
Operator multipleksów chce zainwestować w naszym regionie 50-70 mln EUR. Część pieniędzy może pozyskać z giełdy. Choć wcale nie jest to koniecznie. W tym i w przyszłym roku większość pieniędzy CCI zainwestuje w Polsce, ale potem będą rosły inwestycje w innych krajach naszego regionu.
Cinema City International to najdynamiczniej rozwijający się operator kin w Polsce - od wejścia na nasz rynek w 1999 r. otworzył 16 obiektów wieloekranowych. Izraelska firma zainwestowała w naszym kraju już ponad 100 mln EUR, ale bardzo intensywnie rozwija się także w innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej - jest obecna m.in. na Węgrzech i w Czechach. "Nasz plan rozwoju w Europie Środkowej i Wschodniej na lata w latach 2006-08 zakłada inwestycje 50-70 mln EUR" - mówi Mosche Greidinger, dyrektor zarządzający CCI.
Patrzymy coraz dalej
W tym i w przyszłym roku większość pieniędzy CCI zainwestuje w Polsce, ale potem będą rosły inwestycje w innych krajach naszego regionu. "Analizujemy możliwości wejścia na nowe rynki. Myślimy o Rumunii, choć to perspektywa 1,5 roku" - mówi Mosche Greidinger. Cinema City myśli o pozyskaniu przynajmniej części środków potrzebnych na inwestycje z oferty publicznej na GPW. Ale dość ostrożnie wypowiada się o kolejnym podejściu do giełdy po tym, jak pod koniec ubiegłego roku wycofała się w ostatnim momencie z debiutu.
Do 30 proc. na parkiet
"Sądzę, że do debiutu może dojść w pierwszej połowie przyszłego roku, choć nie podjęliśmy jeszcze ostatecznej decyzji. Jesteśmy na tyle przygotowani do wejścia na parkiet, że potrzebujemy na to tylko 2-3 miesiące od momentu podjęcia decyzji" - mówi Mosche Greidinger. Obecnie spółka myśli o uplasowaniu na GPW 20-30 proc. akcji, ale ? jak dodaje dyrektor zarządzający CCI - nic nie jest przesądzone. "Debiut na GPW nie jest jedyną drogą rozwoju. Możliwe, że go opóźnimy lub pozyskamy pieniądze w inny sposób" - mówi Mosche Greidinger.
Magdalena Wierzchowska