Cios przyjdzie z Wielkiej Brytanii?

S&P obniżyła perspektywę ratingu dla Wielkiej Brytanii do negatywnej, agencja potwierdziła rating dla USA, ale ryzyko podobnej decyzji znacznie wzrosło.

S&P obniżyła perspektywę ratingu dla Wielkiej Brytanii do negatywnej, agencja potwierdziła rating dla USA, ale ryzyko podobnej decyzji znacznie wzrosło.

Agencja S&P obniżyła wczoraj perspektywę ratingu dla Wielkiej Brytanii do negatywnej (rating bez zmian na poziomie AAA), ale rynki finansowej przedłużyły ryzyko na US, co przełożyło się na osłabienie dolara, giełdy oraz wzrost rentowności amerykańskich obligacji (15bp w przypadku 10y oraz około 4 bp 2y). Agencje ratingowe potwierdziły rating dla dług USA na poziomie AAA, chociaż S&P podkreśliła element swojego komentarza ze stycznia w którym zwróciła uwagę, że pogorszenie sytuacji fiskalnej musi być krótkoterminowe a Moodys zwróciła uwagę, że pojawiają się zagrożenia dla długoterminowej stabilności finansów publicznych. Model "wyceny" ratingów szacowany przez naszych kolegów z Amsterdamu wskazuje na potencjał do obniżki ratingu dla obu tych krajów, tj. Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych do AA z AAA, chociaż z uwagi na fakt, że wszystkie z tych krajów posiadają własne waluty, co umożliwia im ewentualny dodruk pieniądza, aby zaspokoić spłatę długu, estymowana wartość ratingu to AA+, jedno oczko niżej niż obecnie dla obu krajów.

Reklama

Zdaniem analityków z Banku ING

Obawy o obniżkę ratingu USA, przedłużyły ryzyko na US, co spowodowało osłabienie dolara, giełdy oraz wzrost rentowności amerykańskich obligacji. Ryzyko rewizji ratingu USA to pierwszy z czynników ryzyka dla amerykańskiej waluty. Dwa inne, które będą wpływać na pozycję USD$ w najbliższym czasie: to decyzja Fed w czerwcu (24.06) i ewentulne przedłużenie programu skupowania obligacji skarbowych (poprzednim razem dolar szybko tracił po tej informacji) oraz możliwe decyzje wszelkich funduszy, które mają cokolwiek do czynienia z akcjami. W czasie największej fali kryzysu wiele z nich drastycznie zmniejszyło pozycje w akcjach, przesuwając znaczącą cześć aktywów do US-Tbills, czy nawet depozytów.

Obecnie trwa ruch odwrotny a ostatnie odbicie giełd jeszcze bardziej pogorszyło wyniki tych z małą ekspozycją w akcjach. To rebalansowanie portfeli będzie osłabiać ewentualną korektę giełd. Naszym zdaniem dolar może pozostać pod presją i stracić dalsze parę procent w najbliższych tygodniach.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | Wielka Brytania | agencja | USA | cios | rating
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »