Rachunki za gaz uderzyły w 100-letnią mleczarnię. "Musimy przetrwać do końca roku"
Niewielka spółdzielnia mleczarska w Łużnej (woj. małopolskie) walczy o przetrwanie. Wysokie rachunki za gaz nie dają gwarancji, że zakład pracy przetrwa do końca roku - dopiero od stycznia PGNiG zaoferowało przedsiębiorstwu niższe stawki. Zerwanie obowiązującej umowy grozi wysoką karą. - Pracujemy charytatywnie, aby opłacić rachunki za gaz - przyznaje przedstawicielka spółdzielni.
Nad ośmioosobową Spółdzielnią Mleczarską w Łużnej wisi widmo zamknięcia - o sprawie po raz pierwszy pisaliśmy w kwietniu. Wszystko przez ogromny rachunek za gaz. Zamiast 6 tys. zł, jak dotychczas, do zapłaty przyszło 32 tys. zł. Spółdzielnia przez wiele miesięcy walczyła, żeby otrzymać niższą taryfę.
Trzycyfrowa podwyżka rachunku może doprowadzić zakład mleczarski do upadku. Wszystko zaczęło się na przełomie stycznia i lutego tego roku, kiedy spółdzielnia dostała fakturę z gazownictwa za styczeń wynoszącą 32 tys. zł do zapłaty. Zakład musiał ograniczyć produkcję, co spowodowało, że rachunek za luty wyniósł 22 tys. zł, a za marzec - 12 tys. zł.
Jest lipiec, a kłopotów Spółdzielni Mleczarskiej w Łużnej w dalszym ciągu nie udało się rozwiązać. Co więcej, mogą się one nasilić w związku z uwolnieniem cen gazu i energii.
Jak podał portal money.pl, przedsiębiorstwo miało podpisaną umowę z PGNIG na dwa lata w ramach linii Comfort Gaz, w ramach oferty "Stałe Oszczędności". Umowa gwarantowała mleczarni stawkę po 14 groszy za kWh. Jednak pod koniec 2024 r. PGNiG podniosło cenę do 1,14 zł za kWh.
- Doradca z PGNiG wprowadził nas w błąd, bo powiedział, że to tylko prognozy, a cena będzie ostatecznie podlegać negocjacji. Tak się jednak nie stało. W efekcie otrzymaliśmy rachunek w wysokości 32 tys. zł, podczas gdy dotąd płaciliśmy za taką samą ilość gazu ok. 6 tys. zł - opowiedziała portalowi Barbara Niemaszyk, prezeska spółdzielni.
Dopiero po interwencji mediów spółdzielni zaproponowano 79 groszy za kWh, co jednak niewiele poprawiało sytuację mleczarni. Później na stół położono cenę 20 gr za kWh, ale dopiero od 2025 roku.
- To dobra oferta, ale nie mogłam jej przyjąć, ponieważ nie mam pewności, czy nasz zakład przetrwa do końca roku. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ceny gazu na giełdzie są niskie, ale nie dla nas - dodaje prezeska.
Mleczarnia znajduje się w kropce. Spółdzielnia dostaje w tej chwili wiele ofert od innych sprzedawców, ale nie może jej przyjąć, bo wiąże ją umowa z PGNiG do końca roku. Zerwanie umowy, to - jak twierdzą przedstawiciele przedsiębiorstwa - nawet 20 tys. zł miesięcznej kary.
Jak tłumaczy serwisowy PGNiG, w tym przypadku mowa o kontrakcie terminowym z gwarancją stałej ceny. "W ramach tego rodzaju umów, stawka pozostaje niezmienna przez cały okres obowiązywania kontraktu, niezależnie od tego czy ceny rynkowe spadają, czy rosną" - wyjaśnia przedsiębiorstwo.
Od 1 lipca rachunki za gaz wzrosły dla gospodarstw domowych, wszystko z powodu odmrożenia cen energii. Cena gazu dla gospodarstw domowych wynosi w przypadku taryfy PGNiG Obrót Detaliczny 239 zł/MWh.
Jak wyliczył Urząd Regulacji Energetyki (URE), przeciętny odbiorca zapłaci za rachunek za gaz średnio o 20 proc. więcej. Stawka będzie obowiązywać do końca czerwca 2025 r.