Co czeka emitentów po 1 lipca?

Wciąż nie wiadomo, jak za kilka dni będą wyglądały oferty publiczne. Po 1 lipca w Polsce zacznie obowiązywać dyrektywa regulująca ten proces. Krajowe przepisy nie zostały do niej dostosowane. Nad rozwianiem wątpliwości pracuje Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.

Do czasu wejścia w życie trzech ustaw zastępujących Prawo o publicznym obrocie, a także implementujących przepisy dyrektywy, rynek kapitałowy musi prawidłowo działać. Aby tak było, potrzebna jest jednak odpowiednia interpretacja prawa. Ta wciąż nie jest znana, choć do 1 lipca zostało kilka dni.

Niepewna interpretacja

Obowiązek wyznaczenia procedur w "okresie przejściowym" spoczął na KPWiG. - Część przepisów dyrektywy będzie stosowana bezpośrednio - mówi Zbigniew Mrowiec, wiceprzewodniczący KPWiG. W przypadku niektórych zapisów będzie jednak nadal obowiązywało niedostosowane do europejskiego Prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi.

Reklama

Ktoś musi ponieść ryzyko

Taka sytuacja może wzbudzać niepewność. - Interpretacja to nie prawo, więc zawsze może być podważona przez sąd - twierdzi Z. Mrowiec.

Komisja musi jednak ponieść konieczne ryzyko. W przeciwnym razie emitenci i inni uczestnicy rynku kapitałowego nie będą wiedzieli, co robić. Wydaje się to istotne, ponieważ największe zmiany dotyczą ofert pierwotnych, a tych może być w tym roku jeszcze kilkadziesiąt. Komisja czekała na ostatnią chwilę z przygotowaniem interpretacji, ponieważ jeszcze w maju liczyła, że ustawy wejdą w życie w terminie. Choć dokument opisujący, kiedy stosować dyrektywę, a w jakich przypadkach polskie prawo, jest niezbyt obszerny, powstawał kilka tygodni. Dlaczego? Ponieważ pojawiło się wiele wątpliwości.

Kontrowersje może wzbudzać np. procedura wstrzymywania ofert przez KPWiG. W tym przypadku, jak się dowiedzieliśmy, ma być stosowane nadal polskie prawo. Komisja dzięki temu będzie mogła blokować oferty polskich spółek, jeśli zajdą do tego przesłanki. Nie będzie jednak w stanie tego zrobić w przypadku emitentów zagranicznych, którzy zechcą zadebiutować na GPW na podstawie jednolitego paszportu europejskiego. To reguluje dyrektywa, która jest inna niż polskie prawo.

Oferujący się nie boją

KPWiG wysłała swoją interpretację do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, Rady Legislacyjnej, a także Rządowego Centrum Legislacji. UKiE nie miał zastrzeżeń, ale zaznaczył, że wiążąca będzie dla niego opinia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wciąż trwają konsultacje z RL. RCL natomiast poleciło Komisji... UKiE. Do czasu zakończenia uzgodnień Komisja nie chce ujawnić swojego stanowiska.

Mimo całego zamieszania wokół ustaw spokojni są oferujący. - Nie obawiamy się. Bez względu na polskie prawo będzie obowiązywać nowa forma trzyczęściowego prospektu. Co do szczegółów powinno być podobnie. Te zresztą omawiane będą z Komisją już po złożeniu dokumentu do zatwierdzenia - tłumaczy Paweł Roszczyk, dyrektor departamentu rynków kapitałowych CDM Pekao. Wtóruje mu Grzegorz Leszczyński, prezes Internetowego Domu Maklerskiego. - Do tworzenia prospektów będziemy stosować przepisy dyrektywy europejskiej. Myślę, że poradzimy sobie ze zmianami - podkreśla.

Łukasz Wójcik

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Nie wiadomo | dyrektywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »