ComArch i Softbank nie zyskały

Okazało się, że split nie musi być gwarancją wzrostu notowań. W przypadku dwóch spółek informatycznych - ComArchu i Softbanku - podział akcji nie skutkował zwyżką kursu.

Okazało się, że split nie musi być gwarancją wzrostu notowań. W przypadku dwóch spółek informatycznych - ComArchu i Softbanku - podział akcji nie skutkował zwyżką kursu.

Obecne ceny papierów obu firm są o połowę niższe od cen sprzed splitu. ComArch podzielił swoje akcje na początku września 1999 r. Po splicie papiery spółki wyceniono na 116 zł, podczas gdy na wczorajszej sesji kosztowały one 49,3 zł.

Paradoksalnie przez trzy tygodnie po dokonaniu splitu akcje ComArchu cały czas spadały, osiągając cenę 78 zł. Dopiero pierwsza fala internetowej hossy, która zaczęła docierać do nas zza oceanu na początku października, przyniosła zwyżkę notowań spółki. Trwała ona nieustannie do połowy marca 2000 r. Od tego czasu akcje krakowskiej firmy tracą na wartości.

Reklama

Przez kilka kolejnych lat wyniki finansowe ComArchu mogły być stawiane za wzór. Kilkudziesięcio- lub nawet kilkusetprocentowy przyrost zysku i przychodów w skali rocznej był dobrym fundamentem do zwyżki notowań. Sytuacja zmieniła się dopiero w br. Utrata zleceń ze strony TP SA oraz wzrost kosztów wynagrodzeń spowodowały, że spółka musiała drastycznie obniżyć prognozy na 2000 r. Nałożyło się na to ostudzenie internetowej gorączki, a co za tym idzie - mniejsze zainteresowanie inwestorów kupnem od ComArchu udziałów w Interii. Sprzedaż akcji portalu z pewnością uratowałby pierwotne prognozy spółki.

Podobny scenariusz po splicie zrealizował Softbank. Warszawska spółka podzieliła akcje na początku lipca br. Po splicie kosztowały 106 zł. Na wczorajszej sesji były prawie o połowę tańsze (55,2 zł).

Analogii jest więcej. Również Softbank był przez kilka lat jedną z lokomotyw IT, jeśli chodzi o dynamikę wyników finansowych. Podobnie jak ComArch, spółka przeżyła w okresie październik 1999-marzec 2000 r. gwałtowną zwyżkę kursu, będącą następstwem internetowej hossy w USA. Spadek notowań rozpoczął się pod koniec marca i trwa do dziś. Przeprowadzony w lipcu split nieodwrócił niesprzyjającego trendu.

Przyczyn zniżki notowań Softbanku jest kilka. Inwestorzy źle odebrali fiasko rozmów w sprawie stworzenia portalu z Agorą, finał negocjacji w sprawie pozyskania przez Softbank zagranicznego inwestora branżowego, w postaci podpisania umowy o stworzeniu joint venture z Computer Associaties, czy wreszcie zakup walorów firmy przez Prokom. Po początkowym zachłyśnięciu się przez analityków ostatnią z tych informacji (wstęp do fuzji), brak jakichkolwiek dalszych wiadomości o planowanej współpracy nie stwarzał atmosfery sprzyjającej zwyżce notowań. Jednak głównym powodem spadku popytu na akcje spółki są z pewnością gorsze od ubiegłorocznych (narastająco) wyniki finansowe. Co prawda, światełkiem w tunelu mogą być wyniki III kwartału, które pierwszy raz w br. są lepsze niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, jednak mimo to Softbank został zmuszony do obniżenia prognoz na 2000 r. Wpłynęła na to niższa od zakładanej sprzedaż, spadek marż oraz pogorszenie rachunku cash flow związanego z inwestycjami w Internet.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Comarch | Split
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »