Comarch podnosi płace

"W związku ze sprzedażą Interii w pierwszym kw. 2008 r. nasz zysk netto będzie jednorazowo powiększony o 158 mln zł, co oznacza, że w całym roku nasz zysk przekroczy 200 mln zł" - powiedział we wtorek Filipiak.

Comarch, który był największym akcjonariuszem Interii, odpowiedział na ogłoszone przez Bauer Media Invest wezwanie na akcje internetowej spółki, które zakończyło się 15 stycznia. Wpływy ze sprzedaży posiadanego pakietu Comarch szacował na około 199,5 mln zł.

Wcześniej przedstawiciele informatycznej spółki szacowali, że wpływ transakcji na wynik netto wyniesie około 29 mln zł, zaznaczając jednak, że nie jest to ostateczna projekcja, gdyż spółka nie dysponowała jednoznacznymi opiniami. We wtorek wyjaśnili, że w ocenie audytorów i zgodnie z MSR-ami Comarch konsolidując Interię powinien zaprezentować wynik na transakcji sprzedaży właśnie w taki sposób, że ostatecznie zysk na niej wyniesie 158 mln zł.

Filipiak poinformował we wtorek, że mimo iż spółka dysponuje znaczącymi wolnymi środkami, nie planuje przeznaczyć części zysku za 2007 r. na wypłatę dywidendy lub buy-back.

Comarch w 2007 r. uzyskał 43,44 mln zł zysku netto, 44,92 mln zł zysku operacyjnego, 61,9 mln zł zysku EBITDA i 581,46 mln zł przychodów, co oznacza, że miał 7,5 proc. rentowności netto, 7,7 proc. rentowności operacyjnej i 10,6 proc. rentowności EBITDA.

Prezes krakowskiej spółki poinformował o swoich oczekiwaniach na 2008 r.

"Oczekujemy w bieżącym roku wzrostu przychodów o około 15 proc. do ponad 660 mln zł, wzrostu rentowności operacyjnej powyżej 8 proc. i utrzymanie rentowności EBITDA powyżej 10 proc." - powiedział.

Prezes poinformował także, że przychody zakontraktowane na 2008 rok wynoszą obecnie około 308 mln zł i są wyższe o 5 proc. r/r oraz, że w pierwszym kwartale 2008 r. przychody będą o ponad 20 proc. wyższe niż rok wcześniej, ale przy wyższych kosztach.

Comarch w 2007 r. zwiększył zatrudnienie o 389 osób w stosunku do około 600 osób rok wcześniej. W minionym roku fundusz płac w krakowskiej spółce zwiększył się o 29 proc. z czego za 14 proc. wzrostu odpowiadał wzrost wynagrodzeń, a 15 proc. wzrostu wynikało ze zwiększenia zatrudnienia. Filipiak poinformował, że spodziewany wzrost zatrudnienia w 2008 r. nie powinien przekroczyć 300 osób oraz że spodziewa się wyhamowania tempa wzrostu płac.