Coraz bliżej euforii

Od pięciu tygodni trwa niemal nieprzerwana zwyżka WIG20. Po raz ostatni tak silny trend mieliśmy w końcu 2003 r. W ubiegłym roku inwestorzy musieli się zadowolić wolniejszymi zwyżkami. Równocześnie pojawiają się głosy o nieuchronnej i być może głębokiej korekcie.

WIG20 bez większych trudności przekroczył wczoraj 2100 pkt i znalazł się na poziomie najwyższym od kwietnia 2000 r. Do historycznego maksimum, zanotowanego 10 marca 2000 r. (2482 pkt), wciąż jest daleko - indeksowi blue chips brakuje do niego jeszcze 17,2%. Gdyby WIG20 miał rosnąć w takim tempie, jak w ostatnich pięciu tygodniach (średnio 11,5 pkt dziennie - ok. 0,5%), zajęłoby mu to ponad 30 sesji. W takim wypadku hossa musiałaby się okazać tak samo silna, jak w najlepszym okresie 2003 r. (maj-sierpień).

Inwestorzy kupują akcje, nie chcąc stracić okazji do zarobku. Dominuje opinia, że za wzrostami w głównej mierze stoją inwestorzy zagraniczni. Fundusze inwestycyjne, lokujące na rynkach wschodzących, mogły się pochwalić wysokimi stopami zwrotu za 2004 r., co zachęciło klientów do powierzenia im większych środków. O napływie zagranicznego kapitału świadczy też umacniający się nieprzerwanie złoty.

Reklama

Z drugiej strony, rosną obawy, czy euforia zakupów nie zakończy się nagle załamaniem zwyżki. Tak właśnie stało się we wrześniu 2003 r., kiedy sięgająca zenitu euforia łatwo zamieniła się w panikę, a WIG20 szybko stracił na wartości ponad 200 pkt. Pod wieloma względami sytuacja różni się jednak od tej u schyłku lata 2003 r. Wówczas wzrosty notowała zdecydowana większość spółek. Kupowano nie tylko akcje blue chips, ale także średnich i małych firm. Indeksy WIG20 i MIDWIG zgodnie rosły. W ostatnim czasie hossa obejmuje przede wszystkim największe spółki, natomiast większość pozostałych notuje niewielkie wzrosty lub nawet spadki. Inni są liderzy zwyżki. Notowania PKN Orlen czy TP - od kilku tygodni ciągnące indeksy w górę - w czasie hossy w 2003 r. pozostawały raczej w cieniu.

Bardzo dobra koniunktura utrzymuje się w całym regionie Europy Środkowowschodniej. Prawdziwa euforia panuje na giełdzie węgierskiej. BUX wzrósł w piątek o 4,5%, w całym tygodniu - o 5,6%, a od początku roku - aż o 24,4%. WIG20 zyskał od końca grudnia 8,1%.

Jak zmieniały się nastroje i opinie

17 stycznia, WIG20 - 1893 pkt
"Perspektywy dla polskiego rynku akcji nie wyglądają ekscytująco, ponieważ brakuje tu okazji inwestycyjnych" (analityk z Londynu)

19 stycznia, WIG20 - 1845 pkt, jedna z ostatnich spadkowych sesji w styczniu
"Widać, że trend ma zamiar się odwrócić. Wiele spółek spadło już do takich poziomów, że część graczy uznało je za atrakcyjne" (Artur Jusiński, zarządzający w OFE Allianz)

25 stycznia, WIG20 - 1851 pkt, pierwszy dzień fali wzrostowej trwającej do dziś
"Sądzę, że zasługujemy na poziom 1900 pkt, ale to, czy pójdziemy wyżej, zależy już od zainteresowania inwestorów zagranicznych" (Mariusz Błachut, zarządzający w PKO/Credit Suisse)

7 lutego, WIG20 - 1967 pkt, indeks w połowie zwyżki
"Widać bardzo dużą siłę rynku, wspartą dobrymi nastrojami na rynkach europejskich. Widać, że polskimi akcjami interesują się zagraniczni gracze. Popyt może się szybko nie wyczerpać" (Jarosław Ołdakowski, makler w CDM Pekao)

16 lutego, WIG20 - 2021 pkt (+2,4%), zwyżka indeksu największa od ponad 2 miesięcy
"Inwestorzy zagraniczni zwrócili w końcu uwagę na dysonans, jaki dzieli warszawski rynek od parkietów w Pradze i Budapeszcie i przystąpili do kupowania. Do inwestorów zagranicznych dołączyli też polscy gracze" (Wojciech Wośko, makler DM BZ WBK)

25 lutego, WIG20 - 2118 pkt
"Inwestorzy, którzy kupują dziś, nie mają pojęcia, co robią. Ten rynek jest przeszacowany i zdrowa korekta, może nawet w wysokości 20%, zbliża się" (Harry Gallob, zarządzający w Erste Sparinvest w Wiedniu)

Tomasz Hońdo

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: euforia | trend | inwestorzy | WIG20 | Bliżej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »