Coraz więcej wątpliwości
Pełniący od blisko trzech tygodni funkcję ministra Skarbu Państwa Andrzej Mikosz jeszcze we wrześniu był doradcą AB Sanitas. Kilka dni temu litewska spółka została wybrana na potencjalnego inwestora Jelfy. Związki zawodowe producenta farmaceutyków protestują przeciw niejasnościom w procesie sprzedaży.
Na początku tygodnia Agencja Rozwoju Przemysłu zdecydowała, że końcowe rozmowy w sprawie sprzedaży 47% akcji Jelfy będzie prowadzić z litewską firmą Sanitas. ARP, będąca w 100% własnością Skarbu Państwa, sprzedaje papiery w imieniu własnym oraz PZU i Ministerstwa Skarbu Państwa. Jeszcze przed ogłoszeniem decyzji przeciw sposobowi prowadzenia procesu zaprotestował Adamed, który jako jedyny z krótkiej listy nie złożył ostatecznej oferty. Później zastrzeżenia do wyboru litewskiej firmy zgłosił inny podmiot z krótkiej listy - fundusz Enterprise Investors. W czwartek obawy przedstawiły związki zawodowe Jelfy. "Wyrażamy zdziwienie tak szybkim wyborem litewskiej firmy Sanitas dokonanym przez ARP" - informują związkowcy w liście skierowanym do premiera Kazimierza Marcinkiewicza. - Chcemy, aby proces sprzedaży był przejrzysty, a taki nie jest - mówi Ireneusz Oracz, przedstawiciel związków zawodowych. Dodaje, że jeszcze kilka tygodni temu obecny minister Skarbu Państwa Andrzej Mikosz występował jako doradca Sanitasu. - Pan Mikosz odwiedził Jelfę razem z Sanitasem. Był oficjalnie ich doradcą - mówi Oracz. "Czy jest nim dalej?" - pytają związki.
Biuro prasowe Ministerstwa Skarbu potwierdza, że szef resortu doradzał litewskiej firmie. - W związku z tym, że Andrzej Mikosz był doradcą firmy Sanitas, wszelkie decyzje dotyczące wyboru inwestora dla Jelfy będą podejmowane przez jednego z wiceministrów. Teraz jest to Michał Stępniewski - mówi Magda Nienałtowska z biura prasowego ministerstwa. Wiceminister Stępniewski zapowiada, że zbada procedurę sprzedaży akcji. - Wiemy o skargach zarówno ze strony uczestników przetargu, jak i pracowników. Analizujemy sytuację i mam nadzieję, że już w piątek będziemy mogli podjąć jakieś decyzje - mówi Stępniewski. Według ARP, jedynym kryterium wyboru była cena, a Sanitas zaproponował najwięcej (zgodnie z nieoficjalnymi informacjami 87 zł za akcję) spośród trzech firm z krótkiej listy, które złożyły ostateczne oferty.
Krzysztof Grad