Cyfry bez znaczenia?
W najbliższych dniach rynek ujrzy większość kwartalnych sprawozdań finansowych branży nowych technologii, w tym mediów i telekomunikacji. Analitycy są pewni: ani Agora, ani TVN nie zaskoczą.
Największy gracz - Telekomunikacja Polska - już opublikował raport kwartalny. Teraz pora na zestawienia Agory, TVN, Brokera FM, Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, a po stronie telekomów: Netii i... Elektrimu, który niedawno uzyskał w sądzie potwierdzenie, że jest właścicielem 48 proc. udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej (PTC).
Co pokaże Elektrim
Elektrim podał ostatnio, że przesuwa w czasie publikacje kwartalnych raportów. Zamiast 5 i 15 maja wyśle rynkowi sprawozdania jednostkowe i skonsolidowane 31 maja. Czy w jego bilansie - po raz pierwszy od lat - znajdą się udziały i wyniki komórkowego operatora? Trudno powiedzieć, biorąc pod uwagę, że prawna sytuacja udziałowców Ery potrafi się zmieniać z dnia na dzień. Jeśli jednak tak by się stało, zamazany obraz w księgach Elektrimu nagle by się rozjaśnił: pojawiłyby się w nich dodatkowe aktywa o wartości kilku miliardów złotych.
Inwestorzy ciągle w to wierzą: wczoraj kurs ulubieńca spekulantów zyskał kilkanaście procent. Jak wynika z naszych informacji, tuż przed publikacją sprawozdania konglomeratu, 30 maja, w Krajowym Rejestrze Sądowym ma się odbyć kolejne posiedzenie w sprawie o ustalenie właściwego wpisu w dokumentach rejestrowych PTC.
Sprawozdanie Elektrimu byłoby wówczas jedynym cenotwórczym raportem. Powód? Analitycy są zdania, że sprawozdania pozostałych graczy z branży, w tym Agory i TVN, niczym nie zaskoczą inwestorów, a związku z tym będą raczej neutralne dla kursu akcji tych spółek.
Co jest ważne dla giełdowych inwestorów
- Wyniki Agory i TVN będą absolutnie bez znaczenia. Żeby wywołać reakcję rynku, musiałyby znacząco odbiegać od oczekiwań, co w przypadku Agory oznacza, że musiałyby być bardzo dobre (np. 20-proc. spadek zysków), a w przypadku TVN - kosmicznie dobre - skomentował Sobiesław Pająk, szef analityków w Centralnym Domu Maklerskim Pekao. Dla niego jest jasne, że wyniki Agory będą słabe, a TVN - bardzo dobre. S. Pająk potwierdził natomiast to, o czym pisaliśmy w sobotę: dane o sprzedaży "Gazety Wyborczej" są teraz najistotniejsze.
Spośród wymienionych wyżej firm Agora poda wyniki jako pierwsza (w czwartek). Większość spółek zrobi to w najbliższy poniedziałek.
Jakie oczekiwania
Ankietowani przez "Parkiet" analitycy szacują, że w I kwartale tego roku przychody medialnej grupy nieznacznie wzrosły (średnio o 2,2 proc.), natomiast jej zyski stopniały. To efekt batalii rynkowej flagowego produktu Agory - "Gazety Wyborczej" - z nowym konkurentem, a właściwie ofensywy, którą spółka zaczęła w listopadzie ubiegłego roku, wprowadzając gazetę "Nowy Dzień". Tytuł już zamknięto, ale Agora musiała spisać koszty związane z projektem i jego straty w poczet rezerw na I kwartał - sądzą analitycy.
Specjaliści uważają natomiast, że w przeciwieństwie do Agory wyniki TVN były w tym czasie bardzo dobre.
Oprócz tych dwóch firm, do medialnej branży zalicza się także Broker FM, WSiP, Muza czy PPWK. Na co dzień zajmuje się nimi niewielu analityków. Stąd - brak średnich prognoz ich wyników. CDM Pekao zaznaczyło w raporcie o Brokerze (ma blisko 100 proc. RMF FM), że sprawozdanie kwartalne nie będzie bodźcem dla inwestorów. Z kolei działalność firm takich jak WSiP charakteryzuje sezonowość. Miniony kwartał jest jednym ze słabszych.
Komentarz
Włodzimierz Giller analityk Deutsche Bank Securities
Wyniki I kwartału już mają odzwierciedlenie w kursach akcji. Nie spodziewam się znaczących zmian notowań medialnych spółek po publikacji sprawozdań. Inwestorzy jakiś czas temu zaczęli "przesiadać się" z Agory na TVN w związku z trudnym otoczeniem konkurencyjnym wydawcy "Gazety Wyborczej", przy czym duża część podaży walorów Agory to efekt decyzji inwestycyjnych zagranicznych podmiotów. TVN to firma przewidywalna, której konkurencja jest już rozpoznana, a wyniki zależą od koniunktury na rynku reklamy. Można się tylko spierać, czy i o ile wzrośnie jej oglądalność i wpływy reklamowe. Dlatego to, jak długo jeszcze potrwa przesiadka, będzie zależeć przede wszystkim od działań Agory i tego, czy rynek prasowy nie zostanie "zepsuty" przez konkurencję. Pytanie, czy docelowo nie stanie się "rynkiem czytelnika", a nie "rynkiem wydawcy", co oznaczałoby, że wydawcom będzie trudno wypracować atrakcyjne marże. Ostatnio kurs Agory odbił się. Zapewne inwestorzy wierzą, że rynek prasowy zepsuł się na chwilę. Czy tak jest - trudno zgadywać. Jeśli jednak marża Agory spadnie w przyszłości do 15 proc., to cena 30 zł za akcję spółki będzie uzasadniona.
Urszula Zielińska