Czas na "czterolatki"

Analitycy spodziewali się, że już w lipcu obniżone zostanie oprocentowanie obligacji detalicznych. Ministerstwo Finansów zdecydowało się jednak utrzymać bardzo atrakcyjne oprocentowanie obligacji skarbowych.

Najbardziej atrakcyjną inwestycją wydają się być obligacje czteroletnie. Przynoszą one aktualnie najwyższy ze wszystkich obligacji detalicznych zysk. Oprocentowanie obligacji czteroletnich składa się z inflacji i stałej marży. W pierwszym roku oszczędzania oprocentowanie COI0805 wyniesie 15,5% (9,3% marży oraz 6,2% inflacji), a w kolejnych latach do inflacji będzie zawsze dodawana marża w wysokości 6%. To niemal drugie tyle ile obecnie wynosi inflacja. W kolejnych latach marża może nawet przewyższyć inflację. Papieru o takiej konstrukcji nie oferuje obecnie żadna inna instytucja.

Nabywcy obligacji COI zabezpieczają swoje środki przed inflacją. Jest to jednocześnie jedyna dostępna dla osób fizycznych inwestycja, o tak długim horyzoncie czasowym. - Wiemy, że inwestorzy najchętniej kupowaliby instrumenty o jak najkrótszym terminie wykupu. Dla wielu cztery lata to zbyt długi okres inwestycji. Jednak obecna sytuacja

rynkowa może zachęcić nawet te osoby do poważnego rozważenia inwestycji w obligacje czteroletnie - uważa Arkadiusz Kamiński, Dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów.

Sierpień jest dobrym momentem do inwestowania w obligacje dwuletnie DOS0803. Sierpniowe dwulatki gwarantują bowiem 15% zysku w skali roku. Oznacza to, że po dwóch latach zysk z każdej zakupionej za 100 zł obligacji wyniesie 132,25 zł (115 zł po roku + 15%). - Zaletą obligacji dwuletnich jest ich przewidywalność. Inwestor wie dokładnie jaki zysk obligacje przyniosą mu po dwóch latach - dodaje Arkadiusz Kamiński.

Nabywcy obligacji DOS są zapewne podobnego zdania ponieważ w ciągu pierwszego tygodnia sprzedaży zakupili prawie 1 mln tych obligacji (czyli 20% całej puli przeznaczonej do sprzedaży).