Czerwiec nie ociepli nastrojów

Ostatni miesiąc na GPW, choć obfitował w ciekawe wydarzenia, mógł rozczarować uczestników rynku. Giełdowe indeksy mimo dosyć częstych zrywów nie były w stanie znacząco zmienić swojej wartości.Maj na warszawskim rynku akcji stał pod znakiem Elektrimu.

Ostatni miesiąc na GPW, choć obfitował w ciekawe wydarzenia, mógł rozczarować uczestników rynku. Giełdowe indeksy mimo dosyć częstych zrywów nie były w stanie znacząco zmienić swojej wartości.Maj na warszawskim rynku akcji stał pod znakiem Elektrimu.

Zamieszanie wokół tej spółki nadawało ton wydarzeniom na parkiecie, determinując zachowanie inwestorów. Przysłużyło się to zresztą samej spółce, której akcje zyskały mimo silnych wahań ponad 19 proc. Chyba jedynym prawdziwym poszkodowanym może czuć się w tym wypadku Barbara Lundberg, była prezes, zdymisjonowana pod koniec miesiąca przez radę nadzorczą.

Stabilne indeksy

Bardzo duży udział Elektrimu w giełdowych indeksach tym razem pozytywnie wpłynął na ich wartość. Niemal wszystkie najważniejsze barometry koniunktury na GPW odnotowały w maju wzrost, ale ich skala jest jednak mało przekonująca, co może budzić obawy o przyszłe trendy. W skali całego miesiąca indeks WIG zyskał 2,4 proc., zaś indeks lokalnych blue chipów WIG 20 wzrósł o 1,9 proc. Te ostatnie spółki, może z wyjątkiem Elektrimu, nie cieszyły się jednak większym zainteresowaniem inwestorów. Skupili oni uwagę przede wszystkim na branży cukierniczej, o czym świadczy rewelacyjny wynik subindeksu WIG Spożywczy (+ 6,5 proc.). Jest to przede wszystkim rezultat coraz lepszych wyników finansowych "cukierników" i spekulacji dotyczących inwestorów branżowych.

Reklama

Słabiej tym razem zaprezentował się sektor teleinformatyczny. Zmiana indeksu Tech WIG o -0,5 proc. może wskazywać , że ruchy kursów nie były zbyt znaczące. W rzeczywistości było jednak inaczej. Gwałtowna zwyżka sektora w drugiej połowie maja skłoniła nawet część analityków do postawienia prognozy o pojawieniu się symptomów nowej hossy na giełdzie. Ostatni tydzień maja zrewidował ją jednak skutecznie.

Najgorzej - co jest już niemal tradycją - wypadły Narodowe Fundusze Inwestycyjne, które straciły w maju średnio 5,2 proc. Być może w ciągu najbliższych tygodniu i ten segment rynku przyniesie jakieś ciekawe zmiany. Na razie zapowiedzią tego jest zamiar opuszczenia parkietu przez NFI Hetman.

Nowe twarze

Dla samej giełdy nie jest to pomyślny sygnał. W kolejce do jej opuszczenia czekają kolejne firmy. Ostatnio taką zgodę uzyskała Bakoma, która w pamięci graczy zapisze się rekordową stopą zwrotu w trakcie debiutu. Posiadacze walorów spółki w ciągu jednego dnia zarobili aż 4,5 tys. proc.

Na szczęście wyjścia rekompensowane były w maju debiutantami, a tych było aż czterech (Getin, LPP, GK Inwest i Hoga). Zwrot z zainwestowanego kapitału nie był jednak spektakularny (najwyższy, 7-proc., stał się udziałem GK Inwest), co staje się powoli normą, szczególnie w czasach tak dużej niepewności na rynku.

Zyski i straty

W rankingu opartym na wysokości miesięcznej stopy zwrotu dominują spółki o niemal zerowej zmianie wyceny. Są jednak podmioty, których wartość ewoluowała bardzo znacząco. Zdecydowanym liderem rynku zostało kieleckie Nomi (+66 proc.), które powoli szykuje się do zakończenia mariażu z giełdą. Być może była to ostatnia okazja do tak spektakularnego zarobku na tym papierze. Drugie miejsce, dzięki udanemu finiszowi, zajął Kompap (+41,6 proc.), cieszący się ostatnio rekomendacjami analityków.Z kolei największe straty stały się udziałem szczecińskiego Espebepe (-53,6 proc.). Spółka ponownie ma problemy finansowe, a to znacznie zwiększa ryzyko inwestycyjne.Spokojny czerwiecKonsolidacja parkietu, której towarzyszą relatywnie niskie obroty, świadczy o ciągle nie najlepszych nastrojach wśród inwestorów. Wskazuje także na brak wiary w szybką poprawę koniunktury, co owocuje brakiem popytu. Jeśli w końcu znajdują się chętni na zakup akcji, pole ich działania ogranicza się do zaledwie kilkunastu spółek, co nie jest w stanie na dłużej ożywić rynku. Inwestycjom nie sprzyjają wysokie stopy procentowe. Zachowawcza postawa RPP była chyba najbardziej rozczarowującą informacją, jaka napłynęła na GPW w maju. Daje jednak nadzieję, że rynek będzie ostro spekulował pod kolejne spotkanie rady, które odbędzie się pod koniec miesiąca. Szansa na zliberalizowanie polityki monetarnej bardzo bowiem wzrosła.

Prognozy na czerwiec nie są najlepsze.

Zbliżające się wakacje zapowiadają rozbrat z parkietem kolejnych inwestorów. Tym samym ze strony rodzimych podmiotów nie ma co liczyć na zwiększenie zaangażowania. Chroniczny już brak kapitału zagranicznego dopełnia tylko czarę goryczy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GPW | WIG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »