Czy pokolenie millennialsów inwestuje bardziej ryzykownie?
Ceny modnych aktywów, takich jak na przykład akcje Tesli, skaczą bardziej niż innych, m.in. z powodu zainteresowania ze strony nowego pokolenia inwestorów. Coraz więcej młodych inwestorów w USA zarabia bądź traci duże pieniądze, wykorzystując aplikacje takie jak Robinhood.
W tym roku ta "apka" pozyskała przynajmniej 3 mln nowych użytkowników, a z analiz wynika, że są to przede wszystkim millennialsi.
- Jeżeli przeanalizujemy zachowanie inwestujących poprzez firmę Robinhood, to okazuje się, że ich decyzje są jak najbardziej spekulacyjne - mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. - Zmienność na akcjach, w które inwestują, gwałtownie rośnie.
Skąd popularność Robinhooda? Aplikacja reklamuje się, że głównie na amerykańskich aktywach (akcje, ETF-y, opcje itd.) umożliwia bezprowizyjne przeprowadzanie transakcji. To jednak nie do końca prawda.
- Inwestowanie nie odbywa się w 100 proc. bezkosztowo, ponieważ oparte jest na różnego rodzaju abonamentach. Trzeba jednak przyznać, że opłaty są niskie. Według mnie ważniejszy jest przy tym model działania, który trafił do nowego pokolenia inwestorów - wyjaśnia ekspert CMC Markets.
Innowacje technologiczne, takie jak nowoczesne platformy transakcyjne czy aplikacje mobilne, ułatwiają dostęp do rynków kapitałowych, zachęcając pokolenie "cyfrowych tubylców" do zainteresowania się giełdą. Podobnych wzrostów doświadczają inni brokerzy, nie tylko na rynkach akcji.
- Skokowy napływ inwestorów w tym roku wynika z dużej zmienności na rynkach. Spadki, później dynamiczne odbicie, a teraz doświadczamy imponującej kontynuacji wzrostów. Dzisiaj można podsumować, że zwiększone zainteresowanie giełdą może być wynikiem rekordowo długiej, wieloletniej hossy. Indeksy giełdowe w USA są na szczytach i być może właśnie teraz mamy do czynienia z ostatnią spekulacyjną falą hossy, którą wieszczą analitycy - dodaje Wardyn.
Ponadto ekspert przypomina, że rekordowo niskie stopy procentowe mogą zachęcać do przerzucenia kapitału z bezpiecznych inwestycji na te bardziej ryzykowne, np. akcje. Warto pamiętać, że na rozpędzonych i rozchwianych rynkach ryzyko inwestycyjne jest jeszcze wyższe niż zwykle. Trzeba zachować dalece idącą rozwagę i ostrożność, żeby nie stracić całego kapitału.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze