Czy rynki finansowe są już blisko dna?

Główny polski indeks WIG20 znalazł się wczoraj na poziomie poniżej 2400 pkt, czyli poniżej lipcowego dna. Sesję skończył na poziomie 2364 pkt, czyli ze stratą 3,8 proc.

- To, co dzieje się na światowych rynkach, okazuje się kompletnie nieprzewidywalne, a rynki zagraniczne definiują nastroje w Polsce - mówi GP Michał Marczak, szef działu analiz DI BRE Banku.

Główne europejskie rynki spadały wczoraj w czasie sesji po 4-5 proc.

W Europie Zachodniej najsilniej traciły akcje banków, których ceny spadały nawet o blisko 9 proc. Giełdy w Chinach, Hongkongu, Japonii i Korei Południowej, były zamknięte z powodu świąt. Sytuacja na rynkach finansowych była wczoraj bardzo poważna. Europejski Bank Centralny (EBC), Bank Anglii (BoE) i Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) ogłosiły, że monitorują sytuację na rynkach i są gotowe zasilać banki w gotówkę.

Reklama

Także w Polsce wśród dużych spółek najsilniej traciły akcje banków. Przecena odbywała się przy stosunkowo niewielkich obrotach, które po trzech godzinach handlu nie przekraczały 200 mln zł.

W weekend Lehman Brothers, czwarty co do wielkości bank inwestycyjny w USA, ogłosił bankructwo. Nastąpiło to w chwilę po tym, jak Bank of America ujawnił, że zdecydował się zamiast Lehmana przejąć za 50 mld dol. bank inwestycyjny Merrill Lynch. Lehman to drugi, po JP Morgan, czołowy amerykański bank, który nie poradził sobie z kryzysem na amerykańskim rynku kredytów hipotecznych. Ofiarami tego kryzysu są też dwie amerykańskie firmy hipoteczne - Fannie Mea i Freddie Mac - które przed tygodniem de facto zostały znacjonalizowane.

Jakby tego było mało, wczoraj media poinformowały, że American International Group Inc, wielka amerykańska grupa ubezpieczeniowa, zwróciła się do Zarządu Rezerwy Federalnej, czyli amerykańskiego banku centralnego, o bezprecedensową krótkoterminową pomoc finansową w wysokości 40 mld dolarów. W ostatnim tygodniu akcje AIG straciły 50 proc., a powodem były obawy, że firma straci płynność finansową.

*

Jakie są opinie o dalszych scenariuszach rozwoju sytuacji? Czy rynki finansowe są już blisko dna? Czy raczej kryzys jest dopiero w środkowej fazie i może się okazać, że kłopoty z utrzymaniem niezależności będą miały inne wielkie amerykańskie banki inwestycyjne? Czy dla rynków akcji może teraz okazać się krytyczne wycofywanie pieniędzy z agresywnych funduszy typu hedge fund?

Tomasz Świderek

Więcej: Gazeta Prawna 16.09.2008 (181) - str.7

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: DNA | rynek finansowy | rynki finansowe | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »