Czy rynki finansowe też świętują?

Boże Narodzenie jest okresem szczególnym także na rynkach finansowych. Rządzą nimi szczególne tendencje - takie, które w innym czasie są rzadkie albo w ogóle niewidoczne. To, że maklerzy czy analitycy siedzą przy wigilijnym stole, nie oznacza, że rynki śpią.

Jak wygląda koniec roku na rynkach finansowych? Jak zachowują się ich uczestnicy? Czy w tym roku może zdarzyć się coś szczególnego? Zapoznaj się z komentarzami analityków:

Łukasz Kwiecień, Pioneer Pekao Investment Management SA

Zwykle w okresie przedświątecznym i w pierwszych dniach po świętach oczekiwane jest osłabienie aktywności rynków finansowych. Ludzie są ludźmi i poza portfelami mają żony, dzieci, krewnych i znajomych. Inwestorzy też chcą kupić prezenty czy napić się piwa z kumplami. Osłabienie aktywności rynków wynika także z faktu, że nawet ci, którzy nie świętują mogą powstrzymywać się od decyzji z uwagi na spodziewane mniejsze obroty i ryzyko niższej płynności handlowanych instrumentów, co z kolei może utrudniać skuteczną sprzedaż lub kupno papierów oraz sprawia, że analitycy patrzą podejrzliwie na ustalane w takich warunkach kursy i poziomy indeksów. Ale rynek nawet tuż przed świętami lub w okolicach Sylwestra może zaskoczyć sporymi transakcjami. Pamiętajmy bowiem, że dla inwestorów - poza świętowaniem - końcówka roku to czas rozliczeń, podsumowań, a dla instytucji - ostatni moment na ewentualne transakcje do zaksięgowania na konto starego roku lub pierwsza okazja do zaksięgowania transakcji już na konto nowego roku.

Reklama

Wojciech Zdanowicz, Sior Dealer Palladia Capital Markets

Jednym z najspokojniejszych dni w roku bywa często dzień Wigilii. Mniejsze obroty wynikają bardzo często z niechęci stałych uczestników rynku do otwierania większych pozycji, gdyż są oni świadomi nieobecności niektórych uczestników rynku. Poza tym trudne decyzje wolą zostawić na nowy rok, żeby przypadkiem nie popsuć sobie świąt ewentualnymi stratami. Zdarzają się również w tym okresie próby manipulacji rynkiem w celach spekulacyjnych, gdyż na przykład po godzinie 17. w dniu Wigilii płynność rynku jest tak mała, że nawet niewielkimi kwotami można, chwilowo, lecz istotnie wpłynąć na rynek.

Do końca roku kurs EUR/PLN oraz EUR/USD powinny pozostawać na niskich poziomach. Kurs EUR/PLN raczej oscylował będzie w okolicy obecnego poziomu 3.8400-3.8700. Kurs EUR/USD ma szansę spaść w okolice 1.1800 lub niżej przed końcem roku. Całkiem prawdopodobne jest jednak osłabienie zarówno złotego jak również dolara na początku nowego roku. W tym przypadku najprawdopodobniej pokonany zostanie poziom 3.9600 oraz 1.2150.

Marcin Mrowiec, starszy analityk Banku BPH

Zmniejszenie liczby transakcji, a w ślad za tym zmniejszenie płynności rynku prowadzi do sytuacji w której większe niż zazwyczaj znaczenie zaczynają odgrywać wzmożony o tej porze roku napływ walut z rynku kantorowego. Waluty te skupowane są przez kantory od Polaków pracujących za granicą i wracających do Polski na Święta. Biorąc pod uwagę iż w tym roku liczba ta jest większa niż w latach poprzednich, oczekujemy też większej siły tego "efektu grudnia", czyli silniejszego niż w poprzednich latach wzmocnienia złotego.

Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Reiffeisen Banku

W okresie świątecznym obserwuje się przede wszystkim spadek aktywności inwestorów i mniejszą skłonność do inwestycji krótkoterminowych. Jeżeli coś ważnego się dzieje, jeśli na rynku pojawiają się znaczące informacje - np. decyzje FED - to mają one wpływ znacząco większy niż w innych okresach. Okres świąteczny jest czasem stabilnego wzrostu notowań aktywów.

Obecnie giełda, złoty i obligacje zyskują i takiego trendu należy się spodziewać do końca roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rynki finansowe | analitycy | komentarz | osłabienie | rynek finansowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »