Czy sprawa IACS odbije się na wycenie ComputerLandu?

ComputerLand nie obawia się skutków zmiany warunków kontraktu z Hewlett-Packard dotyczącego systemu IACS. Zdaniem analityków, renegocjacje zostały już zdyskontowane w notowaniach spółki. Nawet jeśli umowa zostałaby zerwana lub znacznie ograniczona, odbije się to na kursie warszawskiej firmy tylko w krótkim terminie.

ComputerLand nie obawia się skutków zmiany warunków kontraktu z Hewlett-Packard dotyczącego systemu IACS. Zdaniem analityków, renegocjacje zostały już zdyskontowane w notowaniach spółki. Nawet jeśli umowa zostałaby zerwana lub znacznie ograniczona, odbije się to na kursie warszawskiej firmy tylko w krótkim terminie.

Żeby ComputerLand mógł rozpocząć renegocjacje umowy z Hewlett-Packard (główny wykonawca systemu IACS, odpowiedzialnego za rozdział unijnych dopłat dla polskiego rolnictwa), najpierw ten ostatni musi porozumieć się ze swoim zleceniodawcą - Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR). Wprawdzie amerykańska firma zgodziła się na wszystkie warunki stawiane przez agencję, ale nadal pod aneksem umowy nie ma podpisu jej prezesa Aleksandra Bentkowskiego.

- Porozumienie zostało osiągnięte. Obecnie każdy załącznik umowy jest badany przez prawników. Prezes chce mieć pewność, że gdzieś nie kryję się niespodzianka. Nie sądzę, żeby udało się wszystko sprawdzić do końca przyszłego tygodnia - powiedział PARKIETOWI Antoni Radzewicz, rzecznik prasowy ARiMR.

Reklama

Mimo że sprawa udziału ComputerLandu we wdrożeniu IACS odbiła się szerokim echem na rynku, spółka twierdzi, że nie obawia się negatywnych skutków renegocjacji umowy. - Mamy wielkie doświadczenie w realizacji dużych kontraktów publicznych i referencje w korzystaniu z funduszy PHARE i Banku Światowego. Mając takie atuty oraz unikalne zasoby na rynku polskim, nie wyobrażam sobie, by taka sprawa wpłynęła na nasz udział w kontraktach związanych z dostosowaniem Polski do standardów Unii Europejskiej - twierdzi Michał Danielewski, dyrektor generalny ComputerLandu.

Podobnego zdania są analitycy. Uważają oni, że sprawa IACS została już w dużej mierze zdyskontowana w notowaniach ComputerLandu. - Jeśli kontrakt zostanie drastycznie zredukowany, może się to oczywiście odbić w krótkim terminie na wycenie firmy - stwierdził Andrzej Kasperek, analityk DM BH. Zdaniem Jacka Radziwilskiego z DB Securities, w długim okresie ComputerLand ma silne fundamenty i IACS nie ma na nie wpływu. - Na koniec 2001 r. ComputerLand miał podpisane na 2002 r. kontrakty o wartości 250 mln zł. Nawet jeśli doszłoby do zerwania umowy z HP i spółka straciłaby, załóżmy, 50 mln zł przychodów, to i tak w porównaniu z 2000 r. portfel zamówień jest duży - dodał Bartosz Widzyński, analityk DM BOŚ.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firmy | HP Hewlett-Packard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »