Dam stratę na rachunku maklerskim

"Sprzedam stratę na rachunku maklerskim" - wiadomość o takim tytule pojawiła na liście dyskusyjnej serwisu PARKIET.COM. Jej autor deklaruje pomoc w ominięciu podatku od zysków kapitałowych.

Zbliża się koniec roku, a z nim czas podsumowania wyników inwestycyjnych. W efekcie wielu inwestorów zapłaci podatek giełdowy (19% osiągniętego zysku). Niektórzy chcą go zmniejszyć, "kupując stratę". Nielegalny handel już się rozpoczął.

Prosty mechanizm

Jak można ominąć fiskusa? Załóżmy, że inwestor osiągnął w tym roku 200 tys. zł zysku. Jeżeli taki rezultat utrzyma przez kolejne dwa miesiące, będzie musiał zapłacić 38 tys. zł podatku. By go uniknąć, wystarczy znaleźć "życzliwego" inwestora, który poniósł znaczną stratę i nie może jej odrobić. Do takich osób można np. dotrzeć przez internet, gdzie się ogłaszają. Odpowiedzieliśmy na jedną ofertę, którą znaleźliśmy w naszym serwisie. Po krótkiej wymianie e-maili, internauta podał swój numer telefonu. Jego pomysł jest prosty.

Reklama

W ubiegłym roku stracił kilkaset tysięcy złotych na inwestycjach giełdowych. O połowę tej kwoty mógłby zmniejszyć tegoroczny zysk (podstawę opodatkowania). Zysku jednak nie wypracował. Zaproponował "inwestorowi" (naszemu dziennikarzowi), że otworzy nowy rachunek inwestycyjny, do którego da mu upoważnienie. "Inwestor" będzie mógł składać z niego zlecenia do końca roku. Będzie realizować zaplanowane transakcje tak, by na swoim prawdziwym rachunku generować stratę, a na rachunku internauty zysk (przetransferuje pieniądze na rachunek, do którego dostał upoważnienie). W ten sposób jego zysk (200 tys. zł) zostanie zredukowany do zera, a na drugim rachunku (internauty) pojawi się dodatkowe około 200 tys. zł. "Inwestor" nie zapłaci podatku, bo nie ma od czego. Internauta też nie, bo wypracowany zysk może pomniejszyć o połowę zeszłorocznej straty, czyli też wychodzi na zero. Po całej "operacji" internauta odda pieniądze, które "inwestor" przetransferował na jego rachunek. W zamian dostanie 19 tys. zł - połowę daniny, jaką "inwestor" powinien oddać urzędowi skarbowemu.

Ograniczone zaufanie

Opisana "strategia" niesie dwa zagrożenia. Pierwsze to łamanie prawa przez obie strony. Drugie - potencjalne oszustwo. Osoba, która zdecyduje się "kupić stratę", nigdy nie będzie miała pewności co do rzeczywistych intencji partnera transakcji. A prawdopodobieństwo, że zostanie oszukana, jest spore. W opisanej sytuacji o to nietrudno. Pełnomocnictwo do rachunku, i w zakresie składania zleceń, i wypłaty pieniędzy, może być w każdej chwili cofnięte. Wtedy jego właściciel (sprzedający stratę) automatycznie stanie się jedynym dysponentem pieniędzy osoby, która w zaufaniu je przetransferowała. Próba ich sądowego odzyskania będzie trudna i wymagałaby przyznania się do przestępstwa.

W sprzeczności z prawem

Próba uniknięcia podatku od zysków kapitałowych przez zawieranie ukartowanych transakcji jest przestępstwem skarbowym. Może też być równoznaczna z manipulacją instrumentem finansowym. A do tego może dojść, bo przedmiotem obrotu w przypadku opisanej strategii powinien być niepłynny papier. Tylko wtedy będzie minimalne zagrożenie, że przez przypadek do zaplanowanych transakcji "wtrąci" się inny inwestor. Niepłynny instrument charakteryzuje się dużymi różnicami między najlepszymi ofertami kupna i sprzedaży, dlatego transakcje można zawierać po znacznie oddalonych od siebie kursach. Ułatwia to szybki transfer pieniędzy, ale oznacza także sztuczne ustalanie ceny, co można zakwalifikować jako manipulację.

- Mamy odpowiednie narzędzia, by wykrywać takie transakcje. Zdarzały się także przed wprowadzeniem podatku od zysków kapitałowych. Po jego wprowadzeniu nie stwierdzamy jednak zwiększenia ich liczby w ostatnich miesiącach roku - twierdzi Robert Wąchała, dyrektor Departamentu Informacji i Analiz w KPWiG. - Motywy transferu pieniędzy z jednego rachunku na drugi mogą być różne i nie zawsze może chodzić o uniknięcie podatku. Musimy jednak brać pod uwagę taką możliwość - dodaje.

Jest czego unikać Informacja dotycząca rozliczenia podatku od dochodów z kapitałów pieniężnych przez osoby fizyczne za 2004 rok

Liczba podatników 256 787

Dochód brutto przed odliczeniami 2 829,4 mln zł

Odliczenia od dochodu strat z lat ubiegłych 2,77 mln zł

Dochód do opodatkowania 2 826,6 mln zł

Podatek należny 536,3 mln zł*

Kwota do zapłaty 536,3 mln zł

* - podatek należny nie stanowi 19% podstawy opodatkowania, z uwagi na uwzględnienie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, których stroną jest RP

Źródło: Ministerstwo Finansów

Grzegorz Uraziński

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: rachunek | internauta | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »