Deutsche Börse rozważa zmianę warunków fuzji z LSE

Deutsche Börse rozważa zmianę zasad fuzji z London Stock Exchange, jeżeli w tym tygodniu szwedzka OM Group zdecyduje się na zapowiadane złożenie wrogiej oferty przejęcia spółki, do której należy londyński parkiet - doniósł "Financial Times".

Deutsche Börse rozważa zmianę zasad fuzji z London Stock Exchange, jeżeli w tym tygodniu szwedzka OM Group zdecyduje się na zapowiadane złożenie wrogiej oferty przejęcia spółki, do której należy londyński parkiet - doniósł "Financial Times".

Będąca właścicielem giełdy w Sztokholmie firma ze Szwecji wyraziła w ubiegłym tygodniu chęć przyjaznego przejęcia LSE jednak władze największego w Europie rynku papierów wartościowych w piątek zdecydowanie odrzuciły tę propozycję.

Szwedzi planują skierować bezpośrednio do akcjonariuszy LSE ofertę przejęcia walorów tej spółki i skłonni są przeznaczyć na ten cel 800 mln funtów (1,18 mld USD).

Zdaniem ekspertów, transakcja ta mogłaby odbyć się na identycznych warunkach jak te, które OM Group zaproponowała w ubiegłym tygodniu władzom LSE. Oznacza to, że za każdą akcję udziałowcy londyńskiej spółki mieliby otrzymać 7 funtów plus walory OM warte 20 funtów. Cena ta o 15% wyższa od obecnego kursu akcji londyńskiej firmy, nie skusiła jednak jej zarządu. Ewentualna transakcja doprowadziłaby najprawdopodobniej do upadku fuzji z Deutsche Börse i zablokowałaby stworzenie największego europejskiego rynku akcji - iX.

Reklama

Według "Financial Times", Niemcy gotowi są natychmiast zareagować, jeśli OM złoży wrogą ofertę przejęcia akcji LSE.

- Gdy Szwedzi zdecydują się na ten krok możemy zmienić warunki fuzji z LSE - powiedział FT jeden z rzeczników frankfurckiej giełdy. Według bieżących ustaleń, strony niemiecka i brytyjska miały otrzymać po 50% akcji iX. Teraz, broniąc się przed szwedzką ofensywą, Deutsche Börse być może zadowoli się mniejszymi udziałami.

Jeżeli rozpocznie się rywalizacja OM z Deutsche Börse o akcje LSE, wówczas do gry mogą włączyć się również inne giełdy chętne na udziały londyńskiej firmy. Gavin Casey, dyrektor wykonawczy LSE, miał otrzymać m.in. już wiosną tego roku propozycję współpracy od uważanego za głównego konkurenta iX rynku Euronext, tworzonego przez giełdy z Amsterdamu, Brukseli i Paryża. Coraz bardziej prawdopodobne jest więc, że walka o akcje brytyjskiej spółki spowoduje, iż zapowiedziane na 14 września głosowanie udziałowców LSE nad fuzją z niemiecką giełdą zostanie przełożone. Za takim rozwiązaniem opowiada się m.in. brytyjskie stowarzyszenie małych biur maklerskich i indywidualnych inwestorów (Apcims). Dyrektor generalny tej instytucji Angela Knight stwierdziła m.in., że odroczenie głosowania pozwoli wyjaśnić wciąż istniejące kwestie sporne i może spowodować pojawienie się alternatywy do połączenia z niemiecką giełdą.

Atmosferę niepewności zwiększył nawet prezes LSE Don Cruickshank, dotychczas uważany za największego zwolennika połączenia z niemiecką giełdą. Powiedział, że jeśli oferta OM będzie rzeczywiście atrakcyjna od strony finansowej, wówczas strona brytyjska będzie musiała ją rzetelnie rozważyć.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »