Dokąd zmierza KGHM, gdy miedź drożeje

KGHM spodziewa się w tym roku rekordowych zysków. Już na początku maja skoryguje swój plan finansowy na 2006 r. Jednocześnie spółka planuje rozwój i szuka sposobów, by zmniejszyć wpływ wysokich cen miedzi na koszty.

KGHM spodziewa się w tym roku rekordowych zysków. Już na początku maja skoryguje swój plan finansowy na 2006 r. Jednocześnie spółka planuje rozwój i szuka sposobów, by zmniejszyć wpływ wysokich cen miedzi na koszty.

Zarząd KGHM, szóstego co do wielkości producenta miedzi elektrolitycznej na świecie, potwierdza, że 5 maja ogłosi korektę planu finansowego na ten rok. Nie zaprzeczył, że zwyżka będzie ponad 20-proc. Jest to głównie wynikiem wysokich cen miedzi, na których korzysta KGHM, właściciel trzech kopalń tego surowca. Zarząd zapowiada, że produkcja miedzi i srebra nie będzie w tym roku niższa niż w ubiegłym. Wtedy wyniosła odpowiednio 560 tys. t i 1,3 tys. t (trzeci wynik na świecie). Produkcja złota ma się podwoić do ok. 1,5 t.

Większe wydobycie

Reklama

Spółka przetwarza więcej miedzi niż wydobywa. Kupuje czerwony metal na rynku od 10 do 15 proc. swojego zapotrzebowania. Dlatego obecna sytuacja rynkowa obniża zyski firmy. - W 2004 r. średnia cena, po której kupowaliśmy miedź, to niecałe 2,9 tys. USD za tonę. W zeszłym roku nabywaliśmy ją już o tysiąc USD drożej. Teraz kosztuje prawie 7,3 tys. - mówi Marek Fusiński, wiceprezes KGHM. I dodaje: - Widać więc, że bardzo trudno jest prognozować. Dlatego spółka chce zmniejszać udział surowca z rynku w swoim przetwórstwie. Trwają analizy możliwych zakupów złóż i kopalń. - Jeździmy po świecie i szukamy. Jednakże nie podjęliśmy jeszcze żadnej decyzji - mówi Mirosław Biliński, wiceprezes firmy. KGHM podjął już jednak decyzję o bardziej intensywnej eksploatacji swoich złóż w Polsce. - Zwiększymy wydobycie o kilka procent. Da nam to duże oszczędności, a wielu ludziom zatrudnienie - mówi M. Biliński. Trwają także prace nad zmianą technologii w Hucie Głogów I. - Piece zawiesinowe pozwalają na tańszą produkcję niż szybowe. Dlatego chcemy wprowadzić tę technologię także do drugiej huty w Głogowie. Nie wiadomo kiedy to zrobimy - mówi wiceprezes Biliński.

Nowa technologia jest też bardziej ekologiczna. Produktem ubocznym są tylko gazy, których używa się do produkcji kwasu siarkowego. Jej wprowadzenie pozwoliłoby na zmniejszenie opłaty ekologicznej, którą wnosi spółka. W ubiegłym roku było to ponad 80 mln zł.

Czas na ołów

W grudniu KGHM uruchomi produkcję ołowiu rafinowanego w Hucie Legnica. Będą tam przetwarzane odpady głównie z huty w Głogowie, która jest największym pojedynczym producentem miedzi na świecie. Nowa linia technologiczna pozwoli na wytwarzanie rocznie 30 tys. t ołowiu oczyszczonego, który będzie sprzedawany na londyńskiej giełdzie. Dodatkowo firma spodziewa się uzyskać znaczące ilości srebra, które jest efektem ubocznym rafinacji surowego ołowiu (zawiera ołów srebra). Dotychczas KGHM sprzedawał ok. 21 tys. t rocznie surowego ołowiu, który osiąga znacznie niższe ceny niż oczyszczony. Przychody spółki ze sprzedaży ołowiu na giełdzie w Londynie mogą sięgnąć ponad 100 mln zł.

Adrian Boczkowski

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: miedź | KGHM Polska Miedź SA | drożeje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »