Doradca zainkasuje 6,7 mln zł

Więcej niż 6,7 mln zł otrzyma konsorcjum doradzające przy prywatyzacji giełdy. Zapłaci Ministerstwo Skarbu Państwa. To będzie trudna prywatyzacja. Nie jest to zwykła spółka. Dużo łatwiej jest znaleźć nabywców na akcje tradycyjnych przedsiębiorstw. W przypadku GPW możliwości sprzedaży są ograniczone - mówią analitycy.

Rozpoczynając prywatyzację resort skarbu szacował, że zapłaci doradcy 15 mln zł plus VAT. - Podstawą wyliczeń były wcześniejsze transakcje - wyjaśnia Magdalena Nienałtowska z biura prasowego MSP. - Sprzedaż giełdy jest jednak bardzo specyficznym projektem - dodaje.

Ostatecznie cena została ustalona na niecałe 6,8 mln zł. Pieniądze trafią do konsorcjum: McKinsey&Company, Ernst&Young Audit i CDM Pekao.

To dużo czy mało?

Konsorcjum doradzające przy ofercie PKO BP, w skład którego wchodziły Credit Suisse First Boston i BM BGŻ, otrzymało od Skarbu Państwa 19,3 mln zł. DM Penetrator za pomoc przy sprzedaży Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych dostał 0,8 mln zł. To jednak nie koniec. Prywatyzowane firmy musiały z własnej kieszeni zapłacić doradcom m.in. za... analizy przedprywatyzacyjne i przygotowanie prospektu. W sumie wszystkie wydatki PKO BP wyniosły 44,7 mln zł. Wartość sprzedanego pakietu przekroczyła jednak 7,7 mld zł. W przypadku WSiP, przy ofercie o wartości 230,7 mln zł koszty, którymi została obciążona spółka, przekroczyły 0,7 mln zł.

Reklama

Biorąc pod uwagę wartość giełdy, ocenianą na 100 mln euro, wydatki MSP są więc relatywnie wysokie. - To będzie trudna prywatyzacja. Nie jest to zwykła spółka. Dużo łatwiej jest znaleźć nabywców na akcje tradycyjnych przedsiębiorstw. W przypadku GPW możliwości sprzedaży są ograniczone - mówi analityk pragnący zachować anonimowość. Może o tym świadczyć także forma wynagrodzenia dla doradcy. Jest stałe. W przypadku sprzedaży np. akcji TP było prowizyjne. Warunków wynagrodzenia nie chciał komentować Jakub Papierski, prezes CDM Pekao.

Za co płaci MSP

Do zadań doradcy należy przygotowanie analiz przedprywatyzacyjnych i zarekomendowanie strategii prywatyzacji GPW. Konsorcjum przygotuje i przeprowadzi również sprzedaż akcji. Co oznacza pierwsze zadanie w praktyce? - To nic innego, jak due diligence, czyli badanie podobne do przeprowadzanych na rynku prywatnym - mówi Jacek Obrocki, dyrektor wydziału analiz Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Następnie doradca musi oszacować wartość sprzedawanego pakietu, a także opracować najbardziej korzystną ścieżkę prywatyzacji firmy i zarekomendować ją zleceniodawcy. W tym przypadku MSP. - Najwięcej pracy jest jednak już przy sprzedaży walorów. Negocjacje lub rokowania z potencjalnymi kupcami często są długie - mówi J. Obrocki.

W przypadku sprzedaży giełdy umowa zakłada również zlecenie pewnych usług podwykonawcom. - Nie planujemy tego - mówi Jakub Papierski.

Łukasz Wójcik

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »