Dwa wnioski o upadłość

Sprawa wniosku o ogłoszenie upadłości dwóch spółek zależnych Elektrimu jest o tyle ciekawa, iż jeszcze niespełna rok temu były one przedmiotem bardzo ciekawych operacji. W grudniu 2000 r. zgromadzenie wspólników Polish Phonesat podjęło decyzję o zwiększeniu kapitału zakładowego niemal o 316 mln zł poprzez wniesienie przez Elektrim aportem udziałów w VPN Service i Internet Polska. Pierwsza z firm, której kapitał zakładowy wynosił 10 tys. zł, wyceniona została na 287,2 mln zł, a druga (kapitał 100 tys. zł) na 28,7 mln zł.

- Jest to urealnienie wartości naszych aktywów. Zostało ono dokonane na podstawie naszych wycen - mówił wtedy PARKIETOWI Jacek Walczykowski, wiceprezes Elektrimu. Jego zdaniem, analizy te uzasadniałyby nawet wyższą wycenę. Jak deklarują przedstawiciele holdingu, upadłość obu spółek obciąży zysk Elektrimu kwotą 18 mln zł.

Obecne wydarzenia nie są pierwszymi, które pokazują, iż w ubiegłym roku władze Elektrimu wyceniały aktywa internetowe na poziomie najbardziej bujających w obłokach analityków. Niedawno za 65,4 tys. zł Elektrim kupił 40% akcji CT Creative Team, zwiększając swoje udziały do 100%. Warto jednak przypomnieć, iż za pierwsze 60% Elektrim zapłacił 1,5 mln USD. W podobny sposób przepłacone zostały zakupy udziałów w Poland.com, AGS New Media oraz Easy Net. Za strategię internetową Elektrimu odpowiedzialny był Thomas Kolaja, który odszedł z warszawskiego holdingu i w sierpniu tego roku powołany został na członka zarządu Okocimia.

O tym, iż aktywa internetowe nie pasują do nowej strategii Elektrimu, mówił w wywiadzie udzielonym PARKIETOWI Waldemar Siwak, pełniący obowiązki prezesa spółki. - Ta branża nie mieści się w naszych założeniach, dotyczących rozwoju grupy. Pozostaje natomiast otwarta kwestia maksymalizacji wartości wyjścia. W tym segmencie dobre są takie spółki, jak CT Creative Team czy VPN - mówił W. Siwak.