Dzień pod znakiem inflacji

Po takich sesjach, jak poniedziałkowa, grono pesymistów może tylko rosnąć. Choć zaczynała się z nadziejami na poprawę koniunktury, to ostatecznie wypadła blado. Tak było i u nas i na rozwiniętych rynkach w Europie.

Po takich sesjach, jak poniedziałkowa, grono pesymistów może tylko rosnąć. Choć zaczynała się z nadziejami na poprawę koniunktury, to ostatecznie wypadła blado. Tak było i u nas i na rozwiniętych rynkach w Europie.

Podobna sytuacja miała miejsce w Ameryce. Piątkowe notowania, w czasie których indeksy obroniły się przed dużym spadkiem, dawały nadzieje na odbicie, ale głównie ze względu na doniesienia o kłopotach banków regionalnych w USA go nie było. Takie zachowanie jest charakterystyczne dla bessy i dziś chyba już nikt nie ma wątpliwości, że króluje ona na giełdach. Konsekwencją takiej diagnozy jest oczekiwanie na dalszy spadek cen. Można się jednocześnie zastanawiać, jak głęboko jeszcze on sięgnie i jakie symptomy zapowiadałyby poprawę koniunktury.

Reklama

W naszym przypadku od dawna oczekujemy zniżki WIG w okolice 36 tys. pkt. Na razie nie ma powodów, by zmieniać tu zdanie. Jeszcze kilka tygodni temu, nie mówiąc już o tym, jak o zejściu notowań do tego poziomu pisaliśmy jeszcze w minionym roku, traktowaliśmy tę prognozę jako pesymistyczną. Teraz, gdy indeks zmierza równym krokiem do tego poziomu, można zastanawiać się, czy nie będzie jeszcze gorzej. Mamy świadomość, że obniżanie się oczekiwań jest związane z ogólną kiepską atmosferą na rynku, więc na pewno ma psychologiczne podłoże. Jednocześnie jednak zachowanie zagranicznych giełd, które dopiero niedawno dały poważne sygnały sprzedaży (chodzi o S&P 500 i MSCI EM, które przełamały dołki odpowiednio z marca i stycznia), wskazuje, że na nich fala zniżkowa dopiero się zaczyna. S&P 500 powinien zejść przynajmniej w okolice 1100 pkt. Miejsca na przecenę zatem jeszcze trochę jest. W takiej sytuacji można sobie wyobrazić dwojaką reakcję na naszej giełdzie - albo zaczniemy wykazywać odporność na wydarzenia na świecie i stopniowo będzie gasnąć potencjał zniżkowy albo w którymś momencie pojawi się panika, wyprzedaż przyspieszy i w ten sposób otrzymamy czytelny sygnał, że kolejna fala bessy dobiegła końca.

Wraz z tym, jak główne indeksy świata - ostatnio S&P 500 - spadły o więcej niż 20% od ubiegłorocznych szczytów i tym samym potwierdziły rozpoczęcie bessy (uznaje się powszechnie, że spadek o takiej skali jest jej wyznacznikiem) zamiast komentarzy dotyczących powrotu hossy można spotkać coraz więcej opinii na temat tego, ile potrwa rynek niedźwiedzia. Historia pokazuje, że z obecnych poziomów S&P 500 powinien spaść przynajmniej jeszcze o dalsze ponad 10%, a światowy MSCI World o dalsze 14% zanim wyczerpie się potencjał bessy. Ilość informacji o takim zabarwieniu, wskazująca na ugruntowanie się przekonania inwestorów, że giełdy są w bessie, jest najlepszym odzwierciedleniem słabych nastrojów i tego, czego inwestorzy się spodziewają.

Dni w połowie miesiąca stoją na rynkach głównie pod znakiem danych o inflacji. Próbką tego, co mogą przynieść wiadomości dotyczące dynamiki cen w czerwcu był wczorajszy PPI w Wielkiej Brytanii, który podniósł się aż do 10%. Bazowy wskaźnik, który nie uwzględnia cen żywności i paliw, sięgnął 6,4%. Cyfry są naprawdę bardzo wysokie i uzasadniają obawę przed podwyżką stóp procentowych.

Jednocześnie ze strefy euro napłynęła wiadomość o spadku produkcji przemysłowej. Dla naszej gospodarki to zły sygnał, bo zwiększać się będzie presja na osłabienie tempa wzrostu naszej gospodarki skoro Euroland tak wyraźnie słabnie. Dzisiejszy dzień będzie stał jeszcze bardziej pod znakiem danych dotyczących inflacji (Wielka Brytania, USA i Polska).

    Najważniejsze wydarzenia z 14 lipca 2008 r.:
  • Czerwcowa inflacja PPI w Wielkiej Brytanii podniosła się do 10%, po wyłączeniu cen żywności i paliw do 6,4%
  • Majowa produkcja przemysłowa w strefie euro spadła o 0,6%, co było dużym rozczarowaniem
  • Czerwcowa podaż pieniądza w Polsce wzrosła o 0,9%, więcej niż się spodziewano
    Dziś na rynkach 15 VII 2008 r.
  • Bank Japonii pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,5%
  • Czerwcowa inflacja CPI w Wielkiej Brytanii
  • Czerwcowa sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii
  • Lipcowy indeks ZEW w Niemczech
  • Czerwcowe zatrudnienie i płace w Polsce
  • Czerwcowa inflacja w Polsce
  • Czerwcowa inflacja PPI w USA
  • Czerwcowa sprzedaż detaliczna w USA
  • Lipcowy wskaźnik aktywności przemysłu Empire State Manufacturing

Katarzyna Siwek

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: USA | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »