E-mail: napompuj i puść
Jak podaje Rzeczpospolita, internetowi przestępcy nie mają wakacji. W zeszłym tygodniu przeprowadzili jedną z największych w historii kampanii nakłaniania internautów do zakupu akcji małej amerykańskiej spółki giełdowej.
Sam mechanizm był bardzo prosty. W połowie tygodnia do około 500 milionów internautów wysłano e-maili dotyczyło zakupu akcji niewielkiej firmy Prime Time Stores. Jest to rekordowy przykład tzw. Pump and dump(napompuj i upuść) - najchętniej obecnie używanej techniki naciągania internautów przez spamerów.
Technika ta wykorzystuje naiwność inwestorów giełdowych. Najpierw spamerzy kupują akcje małej i słabo znanej firmy. Później rozpoczynają kampanię rozsyłania listów, w których reklamują osiągnięcia spółki (w przypadku PTS była to informacja o otwarciu nowych placówek). Gdy giełdowy kurs wzrośnie, spamerzy szybko pozbywają się akcji, pozostawiając osoby , które skorzystały z "porad" z bezwartościowymi udziałami. Manewr ten udał się doskonale, kurs PTS skoczył o ponad 40 proc!
Według danych Sophos akcje typu Pump and dump to obecnie ok. 25 proc. całego spamu, dziennie rozsyłanych jest 90 mld takich e-maili. Z raportu Symantec wynika, że spam stanowi dwie trzecie wszystkich wysłanych listów. Zidentyfikowanie przestępców jest jednak bardzo trudne. Trudnią się tym międzynarodowe gangi, wykorzystując często załączniki PDF, które bez trudu prześlizgują się przez zabezpieczenia na serwerach.