EBOR godzi PZU

Europejski bank zadeklarował, że jest gotów przeciąć spór rządu z holenderskim ubezpieczycielem.Wczorajsza "Rzeczpospolita" podała - powołując się na nieoficjalne źródła - że są szanse na osiągnięcie kompromisu między Eureko a polskim rządem w sprawie PZU.

O scenariuszu, opisanym we wczorajszej "Rz", "PB" pisał już w ubiegłym tygodniu. Według obu dzienników, do łask powróciła koncepcja, która zakłada dopuszczenie do grona akcjonariuszy międzynarodowych instytucji finansowych.

Stara, ale jara W ostatni wtorek maja odkurzony pomysł przedstawił reprezentantom Eureko Jacek Socha, minister skarbu. Zgodnie z nim, Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) i Eureko odstąpiłyby od kontrowersyjnej umowy, która zakłada dokupienie przez Holendrów dodatkowych - 21 proc. akcji PZU. W myśl starej-nowej koncepcji holenderski holding nabyłby jedynie część z tego pakietu. Część kupiłby natomiast Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) i Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC), agenda Banku Światowego. Po przetasowaniach w akcjonariacie największy polski ubezpieczyciel doczekałby się upublicznienia walorów. Gotowy do pomocy... Szanse na realizację takiej koncepcji są bardzo duże. Pomocną dłoń gotów jest wyciągnąć EBOR. Wiemy, jak wyglądają relacje między głównymi akcjonariuszami PZU. EBOR gotów jest pomóc w rozwiązaniu tego sporu - deklaruje Axel Reiserer, rzecznik EBOR.Bank nie chce jednak ujawnić, czy resort zwrócił się już do niego z konkretną propozycją. Niewątpliwe ma jednak sporo doświadczenia we wspieraniu polskich towarzystw, a do PZU przymierza się nie po raz pierwszy. Już w 1999 r., podczas pierwszej fazy prywatyzacji towarzystwa, EBOR złożył ofertę kupna. O banku znów zrobiło się głośno w kontekście PZU, gdy dwa lata później Aldona Kamela-Sowińska, ówczesna minister skarbu, zabiegała o kupno przez bank znacznego pakietu akcji przy okazji publicznej emisji i planowanego debiutu giełdowego.

Reklama

...w słusznej sprawie Pomysł przypadł też do gustu doradcom inwestycyjnym. Ich zdaniem, jedynym sposobem rozwiązania sporu jest kompromis.To bardzo realne rozwiązanie i raczej korzystne dla EBOR, który mimo że Polska nie jest już priorytetem w jego strategii, to nadal lubi w niej inwestować i dobrze na tym wychodzi. Jest jednak jedno "ale". Bank musi mieć zapewnioną płynność inwestycji. W takim razie mamy dwa rozwiązania: albo PZU stanie się spółką giełdową, albo w umowie znajdzie się zapis o odkupieniu akcji w ciągu pięciu lat - wyjaśnia jeden z doradców inwestycyjnych związany z prywatyzacją PZU.Ten drugi wariant zapewne satysfakcjonowałby Eureko.

Paulina Sztajnert

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | bank | skarbu | godzic | Eureko | EBOR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »