Elektrim Kable nadal na sprzedaż

Elektrim odstąpił od umowy sprzedaży 70,5% akcji Elektrimu Kable spółce Krakowska Fabryka Kabli za 100 mln USD (ok. 4,8 zł za akcję). Zdaniem analityków, warszawski holding nadal będzie jednak chciał się pozbyć tych aktywów. Może nawet wynegocjować za nie wyższą cenę. Wczoraj kurs EK wzrósł o 5,8%, do 3,8 zł, a Elektrim zyskał 7,1%.

Elektrim odstąpił od umowy sprzedaży 70,5% akcji Elektrimu Kable spółce Krakowska Fabryka Kabli za 100 mln USD (ok. 4,8 zł za akcję). Zdaniem analityków, warszawski holding nadal będzie jednak chciał się pozbyć tych aktywów. Może nawet wynegocjować za nie wyższą cenę. Wczoraj kurs EK wzrósł o 5,8%, do 3,8 zł, a Elektrim zyskał 7,1%.

Elektrim ze skutkiem natychmiastowym odstąpił od umowy sprzedaży akcji Elektrim Kable (ma ponad 50-proc. udział w krajowej produkcji kabli) firmie KFK (zależnej od Tele-Foniki) zawartej 12 maja br. Powodem tego jest brak zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na transakcję. Według UOKiK, koncentracja tych spółek mogłaby m.in. doprowadzić do nieuzasadnionych podwyżek cen kabli.

Krzysztof Szcześniak, rzecznik prasowy Tele-Foniki, powiedział Parkietowi, że spółka nie otrzymała jeszcze wypowiedzenia umowy. - Uważamy, że obowiązuje ona obie strony do końca września. Nadal jesteśmy zainteresowani zakupem Elektrimu Kable. Czekamy na decyzję Sądu Antymonopolowego, który może uchylić postanowienie UOKiK ? dodał K. Szcześniak.

Reklama

Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu, nie chciała ujawnić, czy będzie poszukiwany nowy inwestor dla Elektrimu Kable. - Ta spółka kończy restrukturyzację i ma coraz lepsze wyniki. Zainteresowanie nią będzie wzrastać. Jeżeli pojawią się poważne oferty zakupu, zarząd Elektrimu z pewnością je rozpatrzy - powiedziała E. Bojar.

Benita Mikołajewicz, doradca inwestycyjny ING Barings, uważa, że Elektrim po podpisaniu umowy z Vivendi na zapewnione środki i nie musi już za wszelką cenę pozbywać się spółki kablowej. - Umowa z KFK była sporządzona na szybko, a cena sprzedaży Elektrimu Kable wydawała się niska. Teraz Elektrim nie ma już noża na gardle i może wynegocjować lepszą cenę. Sądzę, że nadal chce sprzedać aktywa kablowe i niewykluczone że rozpoczął już jakieś negocjacje w tej sprawie. Może o tym świadczyć wypowiedzenie przed czasem umowy z KFK - powiedziała Parkietowi B. Mikołajewicz. Wczorajszy wzrost kursu Elektrimu został wywołany po części nadziejami na uzyskanie wyższych przychodów ze sprzedaży EK. - Rynek zaczął doceniać aktywa, które posiada holding - powiedział Reuterowi Adam Dakowicz, makler z Wood & Company.

Od pewnego czasu na rynku spekuluje się, że Elektrim może zdecydować się na podział Elektrimu Kable (spółka powstała po fuzji BFK oraz FK Ożarów i FK Załom), aby nie mieć problemów z jej sprzedażą. Wówczas jedną z fabryk mogłaby kupić KFK, na co UOKiK pewnie wydałby zgodę. Pozostałe mogłyby trafić do inwestorów zagranicznych. Tadeusz Polok, prezes Śląskiej Fabryki Kabli, uważa, że duże koncerny światowe interesują się polskim rynkiem.

- Podział Elektrimu Kable będzie kosztowny i nie wiadomo, czy zostanie wdrożony. Pomysł jednak wydaje się interesujący. Moim zdaniem, nasz akcjonariusz - NKT Cables - może rozważyć zakup jeszcze jednej fabryki w Polsce - powiedział prezes ŚFK. Produkcji kabli w Polsce nie ma m.in. Pirelli. Niewykluczone więc, że ten koncern także zdecyduje się na rozmowy z Elektrimem.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | kable | Holding | kabel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »