Elektrim nie przyjął propozycji MSP
Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) oraz ich spółka zależna Elektrownie Szczytowo--Pompowe Warszawa (ESPW) nie udzielą pomocy finansowej Zespołowi Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin - wynika z naszych informacji. Elektrim, inwestor strategiczny w ZE PAK, nie zgodził się na podział władzy w spółce.
Elektrim (ma ok. 42% kapitału ZE PAK) nie zgodził się na wprowadzenie do rady nadzorczej elektrowni przedstawicieli PSE i ESPW (obie kontroluje Skarb Państwa).
Kredytu nie będzie?
- Władze ZE PAK nie są informowane na bieżąco o szczegółach dialogu pomiędzy Elektrimem a Skarbem Państwa - powiedział Krzysztof Wiatrowski, dyrektor biura zarządu ZE PAK.
Wycofanie się obu firm z finansowania inwestycji w ZE PAK oznacza, że najprawdopodobniej BRE Bank nie udzieli elektrowni kredytu pomostowego w wysokości 120 mln zł. Spółka chciała spłacić podwykonawców. Gwarantem kredytu miały być Elektrownie Szczytowo-Pompowe.
19 kwietnia wznowi obrady walne zgromadzenie ZE PAK. WZA zostało przerwane 29 marca na wniosek przedstawicieli Elektrimu, którzy uzyskali poparcie Skarbu Państwa. Z naszych informacji wynika, że przerwa miała być wykorzystana do znalezienia przez Elektrim finansowania inwestycji Pątnów 2. Warszawski holding potrzebuje ponad 300 mln euro, aby dokończyć przedsięwzięcie. Na walnym zgromadzeniu ZE PAK akcjonariusze mają zapoznać się z informacją o negatywnych konsekwencjach dalszego braku finansowania Pątnowa 2. Projekt jednej z uchwał zaleca zarządowi podjęcie wszelkich działań w celu odzyskania środków finansowych zainwestowanych już przez PAK w Pątnowie 2 (chodzi o ponad 48 mln euro).
Szukanie inwestorów
Akcjonariusze mają też upoważnić zarząd spółki do prowadzenia rozmów z potencjalnymi inwestorami, gotowymi zaangażować się kapitałowo w ZE PAK lub Pątnów 2.
Tymczasem sytuacja finansowa ZE PAK pogarsza się. Elektrownia będzie musiała już niedługo wypłacić generalnemu wykonawcy (Elektrim-Megadex) 22 mln euro.
