Elektrim przyjął ofertę Vivendi

Elektrim zaakceptował ofertę Vivendi dotyczącą przejęcia kontroli nad aktywami telekomunikacyjnymi warszawskiego holdingu. Łącznie holding otrzyma 589 mln EUR.

Elektrim zaakceptował ofertę Vivendi dotyczącą przejęcia kontroli nad aktywami telekomunikacyjnymi warszawskiego holdingu. Łącznie holding otrzyma 589 mln EUR.

Dwuosobowy zarząd Elektrimu w składzie Waldemar Siwak i Jacek Walczykowski podjął decyzję o wyborze oferty Vivendi Universal i podpisał z francuską firmą umowę w sprawie przejęcia kontroli nad aktywami telekomunikacyjnymi warszawskiego holdingu.

- Dobrze, że jakaś decyzja została w końcu podjęta. To wszystko mogło się ciągnąć, tymczasem sytuacja finansowa Elektrimu wymaga szybkich decyzji - powiedziała nam osoba zbliżona do zarządu spółki.



Lepsza oferta



Oferta Vivendi zakłada, że francuska firma kupi od Elektrimu 2 proc. udziałów w Elektrim Telekomunikacja i 1 proc. udziałów w Carcom Warszawa za 100 mln EUR. W ten sposób Vivendi uzyska kontrolę nad ET, która z kolei posiada 51 proc. udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatorze sieci komórkowej Era.

Reklama

Ponadto Elektrim Telekomunikacja kupi od Elektrimu spółki telefonii stacjonarnej i internetowe za 489 mln EUR. Z tej sumy 89 mln EUR Vivendi zapłaci Elektrimowi (za pośrednictwem ET) już w lipcu. Pozostała część trafi na konto giełdowego holdingu do 10 grudnia.

Vivendi zobowiązał się ponadto do udzielenia 110 mln EUR pożyczki dla ET oraz 10 mln EUR dla Carcom Warszawa do 29 czerwca tego roku.

Tym samym Vivendi znacznie zmodyfikowało wstępne stanowisko, która była kontrpropozycją dla oferty Deutsche Telekom. Niemcy byli skłonni zapłacić Elektrimowi 400 mln USD za przejęcie kontroli nad PTC, w której mają 49 proc. udziałów. Warunkiem było jednak wniesienie do operatora sieci Era pozostałych aktywów telekomunikacyjnych Elektrimu, m.in. sześciu spółek telefonii stacjonarnej, świadczących zintegrowane usługi dostępu do Internetu, telewizji kablowej i telefonii.



Zarząd jest za



Decyzja Vivendi została wybrana z trzech powodów. Po pierwsze, Francuzi dają Elektrimowi pieniądze na zapłatę za obligacje warte około 480 mln zł, których zapadalność przypada w grudniu. Po drugie, oferują premię w gotówce, płatną niemal natychmiast. Oba elementy są bardzo istotne ze względu na dramatyczną sytuację finansową warszawskiego holdingu.

- Z moich obliczeń wynika, że do 5 lipca Elektrim musi znaleźć 400 mln zł, między innymi w związku z obowiązkiem spłaty kredytów bankowych. Dlatego dobrze, że przyjął ofertę Vivendi - mówi MichałMarczak, analityk DI BRE.

Dodaje jednak, że najważniejszym elementem umowy jest bezpieczeństwo prawne Elektrimu. Vivendi obiecał bowiem, że wycofa pozew z Londyńskiego Międzynarodowego Centrum Arbitrażowego przeciwko holdingowi oraz zrezygnuje z postępowań zabezpieczających prowadzonych w Polsce.

- To bardzo ważne. Oferta Deutsche Telekom implikowała co prawda lepszą wycenę Elektrimu, propozycja Vivendi ma jednak wiele innych plusów - twierdzi Michał Marczak.

Niemcy proponowali Elektrimowi 400 mln USD za przejęcie kontroli nad PTC, w której mają obecnie 49 proc. udziałów. Warunkiem było jednak wniesienie do operatora sieci Era pozostałych aktywów telekomunikacyjnych Elektrimu, m.in. sześciu spółek telefonii stacjonarnej, świadczących zintegrowane usługi dostępu do Internetu, telewizji kablowej i telefonii.

- Gdyby jednak Elektrim przystał na ofertę DT, Vivendi mógłby skorzystać z opcji "put" i wezwać warszawską spółkę do odkupienia akcji w ET. Wtedy Elektrim z DT musieliby znaleźć na to pieniądze, i to duże Ń dodaje analityk BRE.



Jest synergia i problem



Wybór Vivendi Universal, jednej z największych grup medialnych świata, oznacza zapewne poważne przyspieszenie rozwoju telekomunikacyjnej części polskiej firmy i szybkie oddzielenie działalności energetycznej holdingu. Vivendi ma szansę wykorzystać synergię wszystkich aktywów telekomunikacyjnych Elektrimu oraz własnych spółek. Z kolei Elektrim, który pozostanie mniejszościowym inwestorem w ET, skoncentruje się na działalności energetycznej.

Ale Deutsche Telekom, partner Elektrimu od początku istnienia Polskiej Telefonii Cyfrowej, na pewno łatwo nie złoży broni. Można przypuszczać, że aktywny opór ze strony Niemców, mógłby wywołać poważne perturbacje w działalności PTC i zarządzanej przez nią sieci komórkowej Era. Obecnie przed sądem arbitrażowym we Wiedniu toczy się postępowanie z powództwa DT przeciwko Elektrimowi. Spółka informowała wcześniej, że postara się znaleźć rozwiązanie korzystne dla obu zagranicznych partnerów.

Ostateczną decyzję w sprawie wyboru oferty Vivendi lub DT należy do rady nadzorczej Elektrimu. Jej członkowie spotkali się wczoraj. Nie zdecydowali się na zmianę treści umowy.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | T-Mobile | vivendi | deutsche telekom | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »