Elektrim rozpada się

Jedyną szansą dla Elektrimu na zdobycie środków na spłatę obligatariuszy jest szybka sprzedaż 38,5 proc. pakietu PAK. Transakcji tej nie uda się jednak sfinalizować w tym roku. W związku z tym spółka będzie starać się o zgodę skarbu państwa na zastawienie tego aktywa w banku i wzięcie kolejnego kredytu.

Jedyną szansą dla Elektrimu na zdobycie środków na spłatę obligatariuszy jest szybka sprzedaż 38,5 proc. pakietu PAK. Transakcji tej nie uda się jednak sfinalizować w tym roku. W związku z tym spółka będzie starać się o zgodę skarbu państwa na zastawienie tego aktywa w banku i wzięcie kolejnego kredytu.

Zakończone fiaskiem rozmowy Elektrimu z konsorcjum BRE Banku i Eastbridge, dotyczące sprzedaży 49-proc. pakietu akcji Elektrimu Telekomunikacja, postawiły spółkę w dramatycznej sytuacji. Do połowy grudnia musi ona zapłacić obligatariuszom kolejne 100 mln euro. Tymczasem kasa Elektrimu (po spłaceniu pierwszej raty) będzie pusta. Jak zapewniają przedstawiciele spółki, pracuje ona nad kilkoma scenariuszami, ale żaden z nie przyniesie środków jeszcze w tym roku. Najbardziej prawdopodobnym wariantem staje się zatem zastawienie w banku akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin i wzięcie w ich ciężar kolejnego kredytu. Wymaga to jednak zgody skarbu państwa, a jej uzyskanie wcale nie jest takie pewne. Negatywna odpowiedź może oznaczać zerwanie, wynegocjowanego z takim trudem, porozumienia z obligatariuszami. Taki scenariusz oznaczałby nowe wnioski o upadłość i tym samym koniec Elektrimu.

Reklama

Inwestorzy giełdowi zdają się coraz bardziej przekonywać do tego, że Elektrimowi nie uda się uniknąć bankructwa. Na wczorajszej, wzrostowej sesji, akcje spółki straciły na wartości 10 proc. i zatrzymały się na poziomie 2,7 zł, czyli najniższym od maja 1993 r. Nic nie wskazuje również na to, by trend spadkowy mógł się odwrócić.

Rozmowa PG

Maciejem Radziwiłłem, prezesem Elektrimu

- Skąd Elektrim, po fiasku rozmów na temat sprzedaży Elektrimu Telekomunikacji, weźmie 100 mln euro, które musi wypłacić obligatariuszom do 15 grudnia?

- Możemy sprzedawać mniejsze aktywa: Mostostal Warszawa, Rafako, Elektrim Megadex, nieruchomości w Porcie Praskim. Drugi scenariusz to odzyskanie części należności od Elektrimu Telekomunikacja, po tym, jak podmiot ten sprzeda swoje pakiety w telewizji kablowej. Trzeci scenariusz to sprzedaż pakietu PAK.

- Zgodzi się jednak Pan, że tych scenariuszy nie da się zrealizować w tym roku. Skąd zatem Elektrim weźmie 100 mln euro?

- Istnieje jeszcze możliwość skorzystania z finansowania zewnętrznego. Prowadzimy rozmowy ze skarbem państwa na temat sprzedaży PAK. Całej operacji z pewnością nie uda się domknąć w tym roku, ale chcemy uzyskać pozwolenie na zaparkowania tych papierów i na tej podstawie wzięcia kredytu.

- Czyli oznacza to, że Elektrim definitywnie rezygnuje z obecności w sektorze energetycznym?

- W obecnej sytuacji budowanie pozycji Elektrimu w oparciu o segment utilities jest zbyt ambitną strategią. Jest oczywiście szereg powodów, dla których musimy zrezygnować z takich planów, ale głównym są oczywiście pieniądze.

- Co oznacza dla Elektrimu informacja, że Vivendi rozmawia z Deutsche Telekom na temat sprzedaży 6 proc. udziałów w PTC?

- Dla samej spółki nie ma to większego znaczenia, gdyż Elektrim stracił już wcześniej kontrolę nad PTC. Dla przyszłości PTC jest to jednak dobry znak, gdy dwaj główni udziałowcy współpracują ze sobą. Poprzednie zarządy tych telekomów utrzymywały ze sobą raczej napięte stosunki.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: uda | skarbu | scenariusz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »