Elektrim: Upadłość pod choinkę

Obligatariusze mogą przejąć udziały PTC i sprzedać je Vivendi. Deutsche Telekom czeka z opcją call, a Elektrim na upadłość? Czy to będzie koniec historii Elektrimu?

W drugiej połowie grudnia odbędzie się rozprawa upadłościowa Elektrimu - wynika z informacji "Pulsu Biznesu". Sąd po raz drugi pochyli się nad wnioskiem złożonym przez wierzycieli spółki - posiadaczy wartych około 450 mln EUR obligacji.

- Tym razem nie powinno być wątpliwości. Sądy londyńskie potwierdziły, że długi są wymagalne od początku roku - mówi jeden z przedstawicieli wierzycieli. Elektrim dodaje, że nie, i takich dwuznacznych interpretacji wokół jest mnóstwo.

Czas się kończy

Po rynku krążą informacje, że na biurko sędziego prowadzącego sprawę trafi kolejny wniosek, tym razem złożony przez zarząd Elektrimu. Spółka musi tak postąpić, jeśli uzna, że trwale nie może spłacać zobowiązań. Na razie nie uznała. - Niczego nie wykluczam, być może będzie to jedyne rozwiązanie. Twierdzę jednak, że nie ma podstaw do składania takiego wniosku ani do ogłaszania upadłości. Spółka ma majątek wystarczający do spłaty długu - uważa Zygmunt Solorz, szef rady nadzorczej Elektrimu i jego główny akcjonariusz.

Reklama

Elektrim musi oddać pieniądze wierzycielom do 15 grudnia. Pieniędzy szuka już kilka lat, a najcenniejszy majątek jest sporny. - Może ostatnie dni będą dla nas szczęśliwe - zastanawia się Zygmunt Solorz, który wcześniej nie wykluczał, że znajdzie finansowanie dla transakcji. Niewielu w to wierzy. Ogłoszenie upadłości oznaczałoby wprowadzenie do spółki syndyka, który miałby zająć się zaspokojeniem roszczeń wierzycieli. - Mamy prawo do skorzystania z zabezpieczeń. Możemy przejąć udziały w Elektrimie Telekomunikacji (spółka kontrolowana w 51 proc. przez Vivendi i w 49 proc. przez Elektrim - red.), ale możemy pozostawić aktywa syndykowi do sprzedaży - mówi jeden z obligatariuszy.

- To zrozumiałe, że zarówno Vivendi, jak i obligatariusze dążą do upadłości Elektrimu. Chcą po zaniżonej cenie przejąć nasze aktywa - mówi wprost Zygmunt Solorz. Według wierzycieli, sytuacja tak prosta jednak nie jest. Przejęcie aktywów telekomunikacyjnych wchodzi w grę tylko wówczas, gdyby natychmiast zostałyby one odkupione. Przez Vivendi, bo innego chętnego, ich zdaniem, nie będzie. - Trzeba pamiętać, że od kilku miesięcy w grze o PTC ponownie pojawił się Deutsche Telekom (DT). Niemcy skorzystali z opcji call i kilka lat zabierze stwierdzenie, czy skutecznie. Aktywa są atrakcyjne, ale obarczone ryzykiem, że ich po prostu nie ma. DT ich nie kupi po cenie rynkowej, bo może to zrobić taniej, dowodząc skuteczności opcji call - tłumaczy jeden z wierzycieli.

Co z resztą majątku?

Skomplikowane transakcje kapitałowe nie pozwalają jednoznacznie odpowiedzieć, czy Elektrim kontroluje jeszcze udziały w Zespole Elektrowni PAK. Być może są one już własnością jednej ze spółek Zygmunta Solorza, który w ten sposób zabezpieczył się, pożyczając firmie pieniądze na kontynuowanie inwestycji.

Koniec historii?

Nasi rozmówcy co do jednego są zgodni: 51 proc. udziałów w PTC wycenianych jest na 2,5-3 mld EUR. Oczywiście cały czas trwa spór, gdzie te papiery się znajdują - w Elektrimie czy w ET? Nie ma też negocjacji między DT, Elektrimem, Vivendi i obligatariuszami. Gdyby do nich doszło i zakończyły się sukcesem, to warszawska spółka mogłaby bez problemu spłacić długi. Zostałyby jeszcze pieniądze na dalsze funkcjonowanie, np. w energetyce.

- Wejście syndyka do spółki nie będzie oznaczało końca sporów. Minie rok, zanim połapie się w strukturze spółki, jeszcze więcej zajmie mu ustalenie listy wierzycieli i masy upadłościowej - uważa jeden z obligatariuszy. Sugeruje jednak, że jeśli Vivendi zdecydowałoby się kupić udziały w ET (ci inwestorzy, w przeciwieństwie do Elektrimu i DT, twierdzą, że papiery operatora nie są w Elektrimie, ale w ET), to transakcja mogłaby zostać przeprowadzona bardzo szybko. Dla Elektrimu oznaczałoby to zaś koniec historii. Nie tylko tej giełdowej.

Marcin Goralewski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PTC | upadłości | choinkę | telekom | vivendi | upadłość | deutsche telekom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »