Emax i Ster-Projekt myślą o fuzji

Emax i Ster-Projekt rozmawiają o połączeniu. Jeśli fuzja wypali, nowy podmiot może podkopać pozycję Computerlandu.

Emax i Ster-Projekt rozmawiają o połączeniu. Jeśli fuzja wypali, nowy podmiot może podkopać pozycję Computerlandu.

Ostatnie zbliżenie Emaxu i Ster-Projektu, dwóch dużych spółek informatycznych notowanych na GPW, nie jest przypadkowe. Według nieoficjalnych informacji "PB", zarządy firm prowadzą wstępne rozmowy na temat fuzji.

- Są to na razie wstępne rozmowy. Spółki przyglądają się sobie, nie ma - przynajmniej na razie - mowy o badaniach finansowych czy bardziej konkretnych porozumieniach - mówi nasz informator zbliżony do negocjacji.

Według jego relacji, pierwsze rozmowy zaczęły się w wakacje. Teraz zostały przerwane na czas emisji Ster-Projektu (firma prowadzi zapisy na akcje, z których sprzedaży chce pozyskać 85 mln zł).

Reklama

Blisko siebie

Piotr Kardach, prezes Emaxu, twierdzi, że rozmawia ze Ster-Projektem, ale o wspólnych projektach, a nie o połączeniu. Obie firmy startowały już razem w jednym z największych przetargów 2003 r. - na budowę ewidencji pojazdów w MSWiA (tzw. CEPiK przegrały z Softbankiem).

- Ster-Projekt to bardzo dobra i dobrze zarządzana firma. Prowadzimy rozmowy o wspólnych projektach. W tej chwili nie ma rozmów o fuzji - mówi Piotr Kardach.

W podobnym tonie wypowiada się Piotr Smólski, prezes Ster-Projektu. Jednak w ubiegłym tygodniu w wypowiedzi dla prasy zapowiedział, że jego firma chce w ciągu najbliższych lat przeskoczyć Computerland w rankingu największych integratorów. W opinii analityków, jest to niemożliwe bez fuzji z inną dużą firmą. A jedyną firmą, z którą mógłby połączyć się Ster-Projekt w tej chwili, jest właśnie Emax. Obie spółki są porównywalnej wielkości, mają podobne przychody, komplementarną ofertę, zbliżoną strukturę sektorową sprzedaży, wspólnych klientów na różne produkty.

- Konsolidacja jest nieunikniona, jeżeli polskie firmy chcą się rozwijać po wejściu do Unii Europejskiej. Na przejęcia właściwy moment był pół roku temu. Teraz jest za drogo. Jeśli chodzi o fuzje, to musiałyby być to dwie większe firmy - mówi Przemysław Sawala Uryasz, analityk DM BZ WBK.

Konieczna konsolidacja

Także Piotr Kardach, zapytany o konsolidację rynku, jest zgodny z analitykami.

- Zgadzam się, że trzeba szukać możliwości rozwoju. Dlatego nie wykluczamy w przyszłości udziału w konsolidacji rynku - mówi prezes Emaxu.

Ster-Projekt nie czeka, sam zaczął przejmować, zapowiadając dwie mniejsze akwizycje i zakup za 36 mln zł firmy DrQ od Grupy Onet. Jednak rozwój produktów i oferty w ten sposób długo nie przyniesie przychodów porównywalnych do Computerlandu. Niemniej firma od dwóch lat rozwija się bardzo dobrze, ma coraz wyższe przychody, wykazuje zysk. Podobnie Emax, którego kompetencje w zaawansowanych technologiach bardzo doceniają analitycy.

Ster-Projekt specjalizuje się bardziej w infrastrukturze, Emax - w oprogramowaniu. Obie firmy mają jednak zbliżoną kulturę zarządzania i prowadzenia działalności. Gdyby się połączyły, powstałaby firma o przychodach grubo przekraczających 500 mln zł. Byłaby to też dobra informacja dla akcjonariuszy obu spółek. A Computerland poczułby na plecach gorący oddech konkurenta.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | ster | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »